Fantastyka Recenzje

Aneta Jadowska — Szamański blues

Szamański-blues
Written by Ioannes Oculus

Aneta Jadowska stworzyła niezwykły świat w swojej heksalogii o Dorze Wilk, którą pokochały tysiące czytelników w całej Polsce. Autorka zapowiedziała, że nie zamierza rozstawać się do końca z uniwersum równoległej rzeczywistości miasta Toruń, czego dowodem jest zbiór opowiadań Ropuszki, oraz nadchodząca właśnie pierwsza część trylogii poświęconej osobie Witkaca — Szamański blues.

Aneta Jadowska — (ur. 14.08.1981 r.) filolożka, wielbicielka pomysłów niepraktycznych i niełatwych, czym uzasadnia doktorat z literatury i wiele innych ślepych uliczek w swojej biografii. Urodzona w Radomsku, dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w Przedborzu. Wiedzie nocny tryb życia, bo w nocy najlepiej jej się pisze i czyta. Nie interesują jej małe wyzwania  skoro już spełnia się dziecięce marzenia o pisaniu powieści, nie ma powodu, by się ograniczać. Na studiach polonistycznych wciąż wysłuchiwała, że fantastyka nie jest poważną literaturą i że nie powinna marnować na nią talentu. Na kilka lat nawet uwierzyła. Do czasu gdy nie uznała, że uwielbia pisać powieści niekoniecznie poważne i skoro sama woli spędzić wieczór z kryminałem czy urban fantasy niż z Konwickim, dlaczego nie miałaby pisać książek, jakie sama lubi czytać?

[http://anetajadowska.fan-dom.pl/jadowska/]

Na najnowsze dzieło autorki składają się dwa utwory, coś na miarę minipowieści, które równo tną książkę na pół  tytułowy Szamański blues oraz Bossa Nova dla szamana. Jak już wspomniałem wyżej, bohaterem Szamańskiej serii jest Witkacy. Były partner Teodory Wilk, policjant, ale także szaman, który zamieszkuje fantastyczną część miasta Toruń, pełną magii i niekończącej się, często niebezpiecznej, przygody. Funkcjonariusz  od niedawna jest świadomy swoich mocy, Dora była dla niego przewodniczką, lecz ich drogi nieco się rozeszły. Aktualnie utrzymują kontakt i pomagają sobie wzajemnie, jeśli zaistnieje taka sposobność. Witkac ma też obok siebie swoją ex  Katię, która jest nekromantką. Specjalnością policjanta jest pozbywanie się złowrogich istot niematerialnych i właśnie na tym głównie skupi się w tej powieści. Ale do rzeczy…

Do Szamana zgłasza się jego była dziewczyna (nie, nie Katia. Nasz bohater okazuje się być bardziej rozwiązłym, niż sprawia wrażenie!), Konstancja. Kiedyś na pozór zaawansowany związek przeobraził się w kupkę bolących wspomnień i okraszonych wyrzutami sumienia, dlatego widok tej kobiety na swoim progu od razu przyprawia naszego bohatera o  szybsze bicie serca. Okazuje się jednak, że była miłosna wybranka zgłasza się do Witkaca w sprawie czysto formalnej. Pracując na co dzień na oddziale noworodków, Konstancja doświadcza dziwnej, obcej siły, która prócz tego, że strasznie ją martwi i wprowadza w nostalgiczny stan, uśmierca maluchy. Dziewczyna twierdzi, że kryje się za tym  coś niematerialnego, zdecydowanie wrogiego. Tezę szybko potwierdza nasz Szaman, jednak problem okazuje się o wiele bardziej skomplikowany, niż na początku sądził. Będzie on musiał zasięgnąć rady swoich przyjaciółek, a obecność pielęgniarki tylko pogorszy jego nastrój, przywołując dawne nieporozumienia, lecz także przypominając, za co ją tak bardzo kochał.

Witkacy jednak spada z deszczu pod rynnę. Nie dość, że śmierć małych istotek jest czymś istnie dobijającym (zwłaszcza, kiedy w bohaterze nagle budzi się instynkt… tacierzyński), nie dość, że musi stawić czoła wrednemu duchowi, a na koniec Konstancja zwala z nóg naszego policjanta dosyć specyficzna niespodzianką, to Szaman kolejny raz musi stawić czoła niebezpieczeństwu, które czai się w zakamarkach Thornu. Tym razem przyjdzie mu stawić czoła groźnym i agresywnym poltergeistom, które są swoistą nowością w równoległym świecie mężczyzny. Jakby mało było tego, że jeszcze nikt przed Witkacym nie miał z nimi do czynienia, to bankowo posługują się one czarną magią. Tym razem z odsieczą przybędzie także Panna Wilk, co na pewno ucieszy sporą część czytelników!

Cóż tu napisać nowego o autorce książek, które dosłownie zawładnęły polską sceną fantastyczną i to jeszcze w tak krótkim czasie? Po dziele sygnowanym przez Anetę Jadowską należy spodziewać się na dobrej zabawy. Szmański blues jest tego dowodem w czystej postaci. Wartka akcja, ciekawa fabuła, niezwykle barwni bohaterowie  wykreowani dokładnie i  z pomysłem. Podczas lektury nie ma czasu na nudę, ponad 400 stron pochłania się w dwa dni, a po dobrnięciu do optymistycznego (mimo wszystko) napisu “Koniec tomu pierwszego” zostaje tylko niekontrolowany, WILCZY apetyt na więcej i więcej… Książka zdecydowanie warta zachodu. Jadowska to niezaprzeczalnie jedna z oryginalniejszych autorek urban fantasy, która w moim rankingu z łatwością może stanąć obok takich osób jak Patricia Briggs, czy Ilona Andrews. Polecam!

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

1 Comment

  • Mnie także ta powieść bardzo przypadła do gustu! :))

    Nie będę ukrywać – gdy mowa o najnowszych seriach Anety Jadowskiej, wciąż najmocniej czekam na wrzesień, kiedy ma ukazać się “Dziewczyna w dzielnicy cudów” – pierwsza część nowego cyklu o Nikicie znanej nam już z Thorn universe. To jednak też nie tak, że mogłabym przegapić premierę Witkaca. Tym bardziej, że zapowiadała się powieść urban fantasy w świetnym, trochę mrocznym klimacie noir. Czyli dokładnie to, co tygryski kochają najbardziej. A teraz, po lekturze “Szamańskiego bluesa” jestem zakochana w każdej z przedstawionych postaci trochę bardziej. Przede wszystkim – dostałam od Witkaca to, czego najbardziej szukałam – zawiłą, intrygującą zagadkę, głównego bohatera, który jest detektywem wyjętym niczym z najlepszej powieści noir czy urban fantasy oraz problemy na skalę miastową, a nie światową. Jak to powiedziała Aneta Jadowska, “Witkac to taki typ bohatera, który przy kłopotach na większą skalę, raczej zadzwoni do Dory”. Możecie się śmiać, ale taka zmiana po przebojowej i badassowej Dorze była niczym powiew świeżego powietrza. :))

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.