Siergiej Łukjanienko to autor, którego nie trzeba specjalnie przedstawiać miłośnikom literatury fantastycznej. W Rosji z pewnością jest jednym z najpoczytniejszych pisarzy, zresztą ta aura wypływa daleko ponad granice naszych wschodnich sąsiadów. Ja poznałem autora za sprawą książki Brudnopis, jeszcze nie będąc zaznajomiony z jego twórczością. Dopiero później udało mi się zobaczyć produkcję Nocny Patrol, która wzbudziła we mnie niemałe emocje. Byłem zaskoczony, że Rosja może wyprodukować naprawdę tak dobre filmy akcji i w dodatku pełne fantastyki. Gdy dowiedziałem się, ze to kinowe dzieło jest adaptacją książki Łukjanienki, od razu wziąłem się za czytanie.
Współczesna Moskwa. Cywilizacja, w której żyją jej mieszkańcy jest tylko tłem do toczącej się od wieków wojny pomiędzy Światłem a Ciemnością. Co jakiś czas na świat przychodzi człowiek, który różni się od innych. Posiada w sobie pewien dar, który pozwala mu na widzenie alternatywnej, moskiewskiej rzeczywistości. Może być to dla przykładu wiedźma, czarownik, wampir czy zmiennokształtny. Tylko od niego samego zależy, czy przystąpi do Nocnego, czy Dziennego Patrolu — jednostek które stoją na straży harmonii. Jedni i drudzy pilnują porządku w odpowiednich dla siebie porach dzięki zawartemu niegdyś Wielkiemu Traktatowi. Pilnie strzegą granicy pomiędzy dobrą a złą stroną. Pośród tej nieustającej walki znajduje się pewien nowy członek Nocnego Patrolu – Antoni, który, jeśli wierzyć przepowiedniom, może odmienić losy dotychczasowego świata.
Powieść jest pierwszym tomem pięcioksięgu, który został uzupełniony przez innego rosyjskiego autora — Władimira Wasiliewa — książką Oblicze Czarnej Palmiry. Czytałem w swoim życiu już niejedną książkę naszych wschodnich sąsiadów i muszę przyznać, że rosyjska fantastyka jest naprawdę na wysokim poziomie. Nie będę ukrywał, że proza Łukjanienko podoba mi się najbardziej. Nocny Patrol to książka, która szalenie wciąga pozwalając czytelnikowi na świetną zabawę. Cały alternatywny świat Moskwy jest wykreowany niezwykle realistycznie, autor opowiadając swoją historię sprawia wrażenie, jakby znał jej każdy kąt, przez co czytelnik dostaje absolutnie pełny obraz miasta oraz tamtejszej rzeczywistości: kultury, charakterów ludzi, zwyczajów. Sama fabuła, która może wydawać się nieco banalna (pojedynek dobra i zła i to podany jeszcze w tak wyrazisty sposób z pewnością nie jest czymś nowym), to tylko pozory. Powieść na tle innych tego typu staje się niezwykle oryginalna, zapewne dlatego, że autor we współczesnym świecie umieszcza multum postaciami znanymi z innych gatunków fantasy. Takie zestawienie bardzo mi się podoba!
Nowa oprawa graficzna wydawnictwa MAG absolutnie pasuje do klimatu książki, tworząc z całości naprawdę godne przeczytania dzieło. Zarówno pierwszy tom, jak i pozostałe aż proszą się o ozdobienie domowej biblioteczki. Patrole to cykl bezsprzecznie wybitny, który przeczytać wręcz należy. Gorąco polecam!