Wieści

Olga Gromyko, “Zawód: wiedźma” część I

Written by Ioannes Oculus
Olga Gromyko, "Zawód: wiedźma"

Olga Gromyko, “Zawód: wiedźma”

Olga Gromyko, Zawód: wiedźma. Część I, tłum. Marina Makarevskaya, (tyt. org. Профессия: ведьма), [Fabryka Słów], Lublin 2007

Olga Gromyko jest białoruską pisarką fantasy. Pracuje w Instytucie Naukowo – Badawczym epidemiologii i mikrobiologii. Obecnie mieszka w Mińsku.

Kup Zawód: wiedźma już teraz w Centrum Taniej Książki!

Wredna, ruda dziewucha z ostrym językiem, zdolnością do pakowania się we wszelkiej maści kłopoty, niezbyt urodziwa, brak miłej powierzchowności nadrabia ironią i sarkazmem. Obraca się głównie w męskim towarzystwie, nie lubi się stroić, czesać ani malować. Nad pielęgnację urody stawia długi sen. Nie, to nie o mnie. Taka jest Wolha, osiemnastoletnia adeptka VIII roku Magii Praktycznej w Starmińskiej Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Mistrz wysyła uczennicę do miasta wampirów – Dogewy. Grasuje tam potwór, który niezbyt widowiskowo “sprzątnął” kilku mieszkańców a później również wysłanych tam do zlikwidowania “problemu” magów.

Przy okazji wizyty u krwiopijców Wolha zamierza poświęcić się pracy naukowej i dokończyć pracę zaliczeniową na temat układu socjalnego, życia codziennego i stosunków w wampirzej społeczności. Na pierwszy ogień pójdą oczywiście wszelkie mity i stereotypy, w tym bujdy o czosnku, święconej wodzie, odbiciach lustrzanych i krzyżach.

Pierwszym wampirem, którego poznaje Ruda jest Len. Młodzieniaszek, przynajmniej sądząc po wyglądzie, wampiry jednak praktycznie się nie starzeją. Okazuje się, że “chłopak” ma ponad siedemdziesiąt lat! Jakby tego było mało Len jest władcą Dogewy, o czym nie raczył poinformować dziewczyny. Koniec końców do walki z kudłakiem przystąpią razem, mimo wyraźnych różnic i niezgodności charakterów.

Książkę kupiłam, bo zaintrygował mnie tytuł. Poza tym, miałam ochotę na fantastykę magiczną, niekoniecznie pełną potworów i Bóg wie czego jeszcze. Potwór jest, ale jeden. Magia w dawkach odpowiednich. Humor dokładnie taki, jaki do mnie trafia. To samo z samą akcją – nie ma rozwlekłych opisów i nudnych historii o wszystkim i o niczym. Jedyna rzecz, która działała mi trochę na nerwy to fakt, że Len, wampir podobno, sprawiał wrażenie istoty z gatunku ciotowato – zawalatych, więc dla mnie plasuje się tylko nieco powyżej Edwarda Cullena (przynajmniej się nie błyszczy, ufff…). Kolejne części przeczytam, bo lektura jest przyjemna, pełna dowcipnych gagów. Poza tym, trochę chyba identyfikuję się z główną bohaterką i nic to, że jest dekadę (!) młodsza ode mnie. Polecam!

 

 

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

1 Comment

  • Przeczytałam część pierwszą, teraz czytam drugą i obie są bardzo fajne. Dobrze się je czyta, a w dodatku jest to co lubię czyli poczucie humoru (często sarkastyczne), magia i W.Redna – postać, którą uwielbiam za charakterek podobny nieco do mojego 🙂

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.