Czy śmierć to tylko etap przejściowy naszych dusz, poczekalnia dzięki której za jakiś czas możemy odrodzić się w nowym ciele? Czy raczej ostateczna meta życia i miejsce, gdzie czekamy na swoich najbliższych. W kultowym dziele Mastertona udamy się na wędrówkę w zaświaty… Co nas spotka? Przekonajcie się sami!
Graham Masterton, Trans Śmierci, [Replika], Zakrzewo 2013
Graham Masterton (ur. 16 stycznia 1946 w Edynburgu) – brytyjski pisarz, autor wielu bestsellerów. Debiut Grahama Mastertona jako autora horrorów, z czego jest najbardziej znany, wiąże się wraz z wydaniem Manitou (The Manitou) w 1976 roku – mrożącej krew w żyłach opowieści o indiańskim szamanie narodzonym ponownie w obecnych czasach, aby zemścić się na białym człowieku. Ciągle aktywny pisarsko wydaje nadal powieści i zbiory opowiadań. Wraz z żoną polskiego pochodzenia – Wiescką i trzema synami mieszkał przez pewien czas w wiktoriańskim domku nad rzeką Lee w Cork (Irlandia). Obecnie przeprowadził się z powrotem do Anglii.
Trans śmierci jest trzynastą książką Mastertona jeżeli chodzi o nurt horroru i grozy. Została wydana jeszcze w roku 1986. Wydawnictwo Replika co jakiś czas wznawia książki wielkiego mistrza grozy, stąd dostajemy jedną z klasyków powieści Mastertona w nowej oprawie i świeżej odsłonie.
Randolph Clare wiedzie w miarę spokojne życie. Jest ojcem trójki dzieci oraz posiada piękną i kochającą żonę. W dodatku mężczyzna jest właścicielem sporej firmy, która dobrze rokuje na gospodarczym rynku i prężnie się rozwija. Niestety pewnego dnia w jednej z fabryk Randolpha dochodzi do pożaru, który niszczy sporą część produktów. Podejrzenia podpalenia są bardzo realne, zwłaszcza że konkurenci bardzo zazdroszczą mężczyźnie sukcesów zawodowych. Clare kończy zatem rozpoczęte wakacje i wraca do miasta, by uporać się z niemiłym incydentem. Tym samym zostawia swoją rodzinę w domu wypoczynkowym nad jeziorem. Jest to istna gratka dla miłośników natury, z dala od cywilizacji domek tworzy miłą odskocznie od problemów zawodowych. Niestety jednak dochodzi do straszliwego czynu. Nieznani sprawcy wdzierają się do wakacyjnego zakątka rodziny Randolpha i brutalnie, bez skrupułów oraz miejsca na wyrzuty sumienia mordują wszystkich członków rodziny. Za pomocą siekier, pistoletów i drutu kolczastego wyżywają się na dzieciach, tworząc istną, krwawą masakrę.
Clare jest zdruzgotany utratą swoich najbliższych. Leży w szpitalu, nabierając sił witalnych jak i psychicznych. Tak makabryczne morderstwo odcisnęło w jego głowie bolesne piętno, z którym nie wie jak sobie poradzić. W trakcie leczenia nieco zaprzyjaźnia się z hinduskim lekarzem, który posiada niezwykłą religię. Mianowicie głęboko wierzy w to, że kontakt ze światem zmarłych jest jak najbardziej możliwy. Wierzy on w reinkarnację i powrót duszy do nowego ciała. Randolph dowiaduje się, że istnieje możliwość nawiązania kontaktu ze swoją żoną i dziećmi dzięki mistycznemu obrzędowi zwanemu transem śmierci. Zdesperowany mężczyzna, który ponad wszystko pragnie pożegnać się z bliskimi postanawia odnaleźć duchowego przewodnika który pomoże mu udać się w drogę do zaświatów. W tym celu wyjeżdża na Bali, jednak nie do końca sam. Nie zdaje sobie sprawy, że każde jego poczynanie jest śledzone przez wynajętych morderców.
Akcja powieści toczy się spokojnie i jak na powieść grozy nie jest jakoś szczególnie zaskakująca. W sumie powiem nawet, że całość też specjalnie nie przeraża mimo, że książka widnieje pod gatunkiem horroru. Prócz kilku brutalnych scen, które powiem szczerze – mrożą krew w żyłach, nie mamy się specjalnie czego bać, ale to nie psuje koncepcji oraz nie czyni z książki powieści „gorszej”. Masterton powoli odkrywa przed nami karty ciekawej osobowości, która wie, co w życiu jest najważniejsze. Główny bohater może i jest nieco naiwny ale za to pokazuje, że rodzina jest dla niego numerem jeden. Podąża w nieznane, często przeciwne swojej ideologii kierunki, szukając kontaktu ze zmarłą rodziną. Biednemu zawsze wiatr w oczy – tak jest również w tym przypadku. Nie dość, że bohater musi uporać się z tajemniczymi mordercami to przyjdzie mu stoczyć bój z pozaziemskim demonem.
Graham Masterton nie bezpodstawnie nazywany jest królem gatunku grozy. Nie do wiary, jak barwną trzeba mieć wyobraźnie i jak wiele pomysłów, by pisać tak dużo i za każdym razem w tak dobrym stylu. Książka jest naprawdę wciągająca, stanowi niezwykłą odskocznie od szarych problemów, zabiera nas w całkowicie inny, mistyczny świat. Polecam serdecznie !