Będzie mi go brakowało. Zmarł Terry Pratchett. Jego książki są tymi, które bawią i uczą myślenia. Od dłuższego czasu chorował, wycofywał się z życia publicznego. Niestety przyszedł jego czas. Jednak pozostaną jego książki, do których warto będzie wracać niejeden raz!
Zaczęło się od Koloru Magii. Wciągnął, bawił. Potem przyszły kolejne książki. Na Świat Dysku wydawałem niewielkie pieniądze, jakie miałem w czasach licealnych. Z dumą obnosiłem się z terminarzem. To było coś! Mam Mappę. Najbardziej przypadł mi do gustu subcykl o wiedźmach. Gdy już myślałem, że mnie nie zaskoczy, pojawił się cykl zapoczątkowany Długą Ziemią. Był tak świeży i oryginalny, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Szkoda, że już nie powstaną kolejne książki. Rest in peace, sir Terry!
A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć.Czarodzicielstwo
AT LAST, SIR TERRY, WE MUST WALK TOGETHER.
— Terry Pratchett (@terryandrob) March 12, 2015
źródło: BBC