Władca Pierścieni i Hobbit to najbardziej znane tytuły książek autorstwa J.R.R. Tolkiena. Jedne z niewielu, które zostały opublikowane za jego życia — powstało ich znacznie więcej a rękopisy i maszynopisy zredagował syn Profesora. Najbardziej znanym zbiorem jest oczywiście Silmarillion. Na rynku ukazały się też np. Dzieci Hurina, jednak mało kto wie, że w języku angielskim zostało także wydanych XII ksiąg The History of Middle-earth (Historia Śródziemia). W ostatnim tomie znajdujemy bardzo ciekawy początek nowej powieści…
Nowy Cień, bo taki nosi tytuł, jest historią z czasów następujących po tych opisanych we Władcy Pierścieni. Opowiada historię młodego człowieka (różnie nazywanego w różnych rękopisach). Prezentujemy Wam krótki fragment zachowanego tekstu. Resztę znajdziecie w linku na końcu artykułu. Tam także możecie więcej poczytać o różnicach między zachowanymi wersjami.
NOWY CIEŃ
Za dni Eldariona, syna owego Elessara, o którym inne historie powiedzieć mogą wiele, poczyna się nasza opowieść. Sto i jeszcze pięć lat minęło od upadku Czarnej Wieży, a już większość mieszkańców Gondoru niewiele sobie poważała historię tamtych wydarzeń, choć żyło jeszcze kilku spośród tych, co pamiętali Wojnę o Pierścień niczym cień, który padł na ich wczesne dzieciństwo. Jednym z nich był stary Borlas z Pen-arduin. Był to młodszy syn Beregonda, pierwszego Dowódcy Straży Księcia Faramira, który przeniósł się za swym panem z Miasta do Emyn Arnen.
— Korzenie Zła sięgnęły zaprawdę głęboko — rzekł Borlas — a czarne soki są w nich wciąż bardzo silne. Tego drzewa nikt nigdy nie zdoła uśmiercić. Niech ludzie rąbią w nie tak często, jak tylko można, bo gdy tylko się człowiek obraca, drzewo wypuszcza nowe pędy. Nawet w Święto Zrębu nie powinno się wieszać topora na ścianie!
— Zapewne poczytujesz sobie twe słowa, panie, za bardzo mądre — powiedział Saelon — To łatwo zgadnąć po smutku w twym głosie i po tym, jak żeś skłonił swą głowę. Ale o czymże tumowa? Panie, życie twoje biegnie, jak się zdaje całkiem miło jak na człowieka w sile wieku, co z domu się w podróże nie wybiera. Gdzieżeś panie znalazł pęd tego ciemnego drzewa?Czyżby w swoim własnym ogródku.
Borlas podniósł głowę, a spojrzawszy z uwagą na Saelona, zadumał się nad tym, czy też czoło tego zazwyczaj wesołego młodego żartownisia nie ukrywa więcej niż można wyczytać z jego twarzy. Borlas nie miał zamiaru otwierać przed nim swego serca, ale rozpalony myślami odezwał się głośno, bardziej do siebie niż do towarzysza. Saelon nie odwzajemnił spojrzenia. Nucił po cichu wycinając kozikiem gwizdek z zielonej wierzbiny.
Tłumaczenia tekstu dokonał Ryszard ‘Galadhorn’ Derdziński i jest ono dostępne na stronach Niezapominki: http://home.agh.edu.pl/~evermind/jrrtolkien/nshadow.htm
We wpisie użyto ilustracji autorsta Teda Nasmitha, The Wrath of the Ents.