Widząc jak sprawy się mają, jestem momentami przybity. Czyżby rzeczywiście książka była dobrem tak elitarnym? Coraz mniej młodzieży sięga po książki, ba!, nawet coraz mniej korzysta w szkole z opracowań i streszczeń. Kontakt ze słowem drukowanym jest coraz mniejszy. Mnie osobiście, jako kochające książki, boli to bardzo mocno. Dlatego rozpoczynam krucjatę. Chcę, aby książki były bardziej kochane, więcej czytane. Nie jest to sprawa łatwa, a owoców moich działań może nie ujrzę. Mimo to zawalczę. Stąd wziął się ten blog, stąd wzięła się strona na Facebooku i konto na NK. Chcę w ten sposób promować czytanie, uczynić je choć trochę bardziej “na topie”. Czy czytanie będzie kiedykolwiek znowu “trendy”? No cóż, zawalczyć można 🙂
Jeżeli chcesz pomóc w tym, to będę bardzo wdzięczny. Możesz pomóc na różne sposoby. Chociażby dołączając się do “lubiących to” na Facebooku (“to” – czyli stronę Libri). Możesz dołączyć do znajomych na NK. Potem oczywiście polecać to swoim znajomym przez fejsbukową tablicę, śledzika czy inne możliwości, które dają te portale. Chętnie też opublikuję wasze recenzje książek. Oczywiście nie trzeba tego robić, można też przedsięwziąć coś na własną rękę. Jednak proszę, zróbmy coś, aby szlachetna sztuka czytania książek nie odeszła do lamusa.