Peter V. Brett "Malowany Człowiek" tom 1
Peter V. Brett, Malowany człowiek, tom 1, tł. Marcin Mortka, Lublin 2008.
Pierwszy tom Malowanego Człowieka do nabycia w księgarni Tolle.pl!
Oto świat, gdzie strach wyjść w nocy z domu. Po zmroku powiem ze swoich kryjówek wychodzą otchłańce, których nie sposób zabić. Jedynym rozsądnym wyjściem jest schować się w domu, za barierą runicznych znaków i tam przeczekać nieprzyjazny czas. Słońce jest jedynym znanym im wrogiem, przed którym pierzchają. Stare legendy mówią o tym, że dawniej odniesiono nad nimi zwycięstwo, jednak kto by traktował poważnie opowiadania o czasach sprzed setek lat? Pozostaje więc robić to co wszyscy, czyli uciekać. Jednakże taki żywot nie odpowiada ani Arlenowi, ani Leeshy, ani Rojerowi. Tych troje łączy pragnienie wolności, poczucie że runy ochronne są jednocześnie ich więzieniem.
Pierwsza książka z cyklu “Malowany Człowiek” Petera V. Bretta wciąga bardzo mocno. Czytając pierwszy jej tom za każdym razem, gdy musiałem przerwać czytanie przychodziło mi to z wielką trudnością. Akcja wciąga bardzo mocno, a jednocześnie mówi nam coś o nas samych. Bo któż z nas lubi więzienie? Może nieraz jesteśmy niczym hobbici przyzwyczajeni to wygodnego życia, ale tukowa krew płynie też w każdym z nas. Choć Brett nie pisze oczywista o hobbitach, to ten uniwersalny motyw jest mocno obecny w jego książce. Pragnienie wolności okazuje się silniejsze nawet od pragnienia bezpieczeństwa, bo ta właśnie wolność wiedzie ku niebezpieczeństwu, ku przygodzie. Jednak czasami może okazać się, że takie szaleństwo to tak naprawdę jedyny sposób, aby to życie ocalić.
Gorąco polecam tę lekturę, jestem przekonany, że trudno będzie się na niej zawieść. Autor prowadzi też swojego bloga www.petervbrett.com, gdzie znajdują się fragmenty nie wykorzystane w ostatecznym kształcie powieści.
Link do opisu drugiego tomu “Malowanego człowieka”.
Właśnie czekam na dostawę drugiej księgi, okazała się nie do zdobycia w Empikach w okolicy.
Wg opinii w sieci (choć nie zawsze warto się nimi sugerować :)) akcja drugiej księgi jest zdecydowanie bardziej dynamiczna.
Pozdrawiam.
[…] Pierwsza część Malowanego człowieka pozostawia po sobie ogromny głód i apetyt na ciąg dalszy. W drugiej poznajemy dalsze losy Arlena, Leeshy i Rojera. Jednak te losy nie zawsze okazują się zgodne z przewidywaniami. Autor umiejętnie ukazuje prawdę, że najbardziej oczywiste i proste rozwiązania nie koniecznie są tymi najlepszymi. Mieszkańcy Krasji zdają się być najodpowiedniejszymi kandydatami do podzielenia się odkryciem Arlena z ruin Słońca Anocha. Niestety okazuje się inaczej, czego Arlen o mało co przypłacił życiem. To doświadczenie doprowadza go do stanu, który sprawia, że nie jest on już zwykłym człowiekiem, o ile jeszcze jest człowiekiem. Dopiero od spotkania z Leeshą i Rojerem zacznie coś się w nim na powrót zmieniać. Tymczasem ludzkość dalej czeka na Wybawiciela. Czy jest nim ten, którego nazywają Naznaczonym? Czy może ktoś inny obwołał się sam Wybawicielem? Wojna z otchłańcami trwa, choć z pewnością będzie to już inna wojna. […]
[…] że nie będzie brakiem skromności pochwalić się tym, że to ja im je poleciłem. Oba tomy „Malowanego Człowieka” oraz pierwszy tom „Pustynnej Włóczni” już recenzowałem na tym blogu. Teraz można je […]
[…] będzie poczekać na kolejny tom, który ma ukazać się za rok. Jeżeli będzie tak dobry jak Malowany Człowiek i Pustynna Włócznia, to naprawdę warto będzie po niego […]
[…] będzie poczekać na kolejny tom, który ma ukazać się za rok. Jeżeli będzie tak dobry jak Malowany Człowiek i Pustynna Włócznia, to naprawdę warto będzie po niego […]