Jasper Fforde, “Ostatni Smokobójca”
Ostatni smokobójca jest pierwszym dziełem autora, przeznaczonym głównie dla młodego czytelnika. Mieszanka humoru, fantastyki i kryminału tworzy jednak naprawdę wartę przeczytania dzieło, nawet jeśli lata młodości ma się już dawno za sobą.
Jasper Fforde, Ostatni Smokobójca, [SQN], Kraków 2013
Jasper Fforde (ur. 1961 w Londynie) – jest popularnym brytyjskim powieściopisarzem, pasjonatem lotnictwa. Mieszka w Stroud. Autor ma polskie korzenie: jest wnukiem polityka – Józefa Retingera. Fforde początkowo pracował w przemyśle filmowym jako pomocnik operatora przy takich produkcjach jak GoldenEye czy Maska Zorro. Książki Fforde’a trudno jednoznacznie przypisać do konkretnego gatunku. Łączą w sobie elementy fantasy, parodii, pure nonsense’u oraz metafikcji. Pełne są aluzji literackich, gier słownych, cechują się zawrotną akcją i dobrze zarysowaną intrygą.
Świat nie jest już tak rządny magii, jakim był kiedyś. Aktualni magowie powoli schodzą do lamusa, gdyż nikt nie potrzebuje już pomocy sił nadludzkich. Dzisiaj środek do udrażniania rur jest tańszy niż najmniejsze zaklęcie, a latające dywany służą do roznoszenia pizzy. Jennifer Strange jest szesnastoletnią sierotą. Zostaje przeniesiona z domu dziecka aż do Kazam – magicznej instytucji, która sprawuje piecze nad każdym oficjalnie zdeklarowanym czarodziejem. Dziewczyna musi przepracować tam jeszcze dwa lata, aż do uzyskania przez nią oczekiwanego wieku dorosłości. Sprawujący w Kazam władzę Pan Zambini, pewnego dnia znika i to właśnie Jennifer będzie zmuszona stanąć na czele ów organizacji. Będzie miała do swojej dyspozycji wysoką wieże Magów, w której mieszkają narzekający na brak obowiązków czarodzieje. Dziewczyna będzie zmuszona im pomagać w znalezieniu pracy.
Zupełnie niespodziewanie czarodzieje zaczynają miewać wizję. Widzą w nich wielką energię, która dżemie gdzieś obok nich oraz śmierć ostatniego z żyjących smoków. Jennifer postanawia pobawić się w detektywa i razem z Kwarkostworem – swoim domowym zwierzątkiem, decyduje zagłębić się w tajemnice. Okazuje się jednak, że to dziewczyna w dziwnych okolicznościach dziedziczy miano Smokobójcy i to ona jest kluczem do otrzymywanych przepowiedni. Co Jennifer zrobi z tym niewygodnym faktem? Strange wyrusza w podróż swojego życia, przemierzając Królestwo Snodda swoim kuloodpornym rolls-royce’em, udając się w kierunku Smoczych Ziem.
Nowe dzieło Jasper Fforde jest pierwszym tomem kronik Jennifer Strange. Książka to świetna, humorystyczna opowieść fantasy, w której mimo współczesnych technologii, magia leje się strumieniami. Może nie w jakiś spektakularny i poważny sposób, ale właśnie to sprawia, że książka staje się oryginalna w swoim gatunku i doskonale nadaje się dla czytelników nieco młodszych. Ostatni Smokobójca napisany jest całkiem przyjemnym stylem, podzielony na krótkie rozdziały, gdzie każdy opowiada nową przygodę, odsłaniając coraz dalej akcję książki. Sama szesnastoletnia bohaterka mimo swojego wieku, jest bardzo dojrzałą dziewczyną, która zajmuje się licznymi, typowo dorosłymi obowiązkami. Stanie się zatem idealnym wzorem dla szukającej autorytetów młodzieży!
Po pierwszym tomie już wiadomo, że Kroniki Jennofer Strange na pewno odznaczą swoje piętno w literaturze młodzieżowej. Jest to duża dawna śmiechu i przygody, której przyświeca tajemniczy cel. Książka Fforde naprawdę warta jest przeczytania, wszystkich zachęcam zatem do sięgnięcia po nią!
