Scarlett Thomas, Koniec Pana Y, tłum. Magdalena Jędrzejak (tyt. org. The End of Mr. Y), [Wydawnicwto Sonia Draga], Katowice 2010
Scarlett Thomas to urodzona w 1972 roku w Anglii autorka. W swoim dorobku ma osiem powieści i kilkanaście opowiadań. W 2001 roku znalazła się w zestawieniu pisma The Independent, wśród dwudziestu najlepszych młodych autorów.
Kiedy brałem tą powieść do ręki, zewsząd słyszałem, że to powieść … dziwna. Jedni zrezygnowali po stu stronach, inni odpadli po “zmęczeniu” 2/3 książki – czy to nie wystrczająca rekomendacja, aby przekorna dusza tym chętniej sięgnęła po to dzieło? Tak, właśnie dzieło, nie inaczej. Mimo, że pierwsze strony zapowiadają opowieść jakich wiele – o zgorzkniałym zagubieniu się w szarej, brudnej codzienności.
Rzecz dzieje się w czasach współczesnych, w późnojesiennej aurze, gdy zima pcha się, by juz na dobre zgasić radość życia Ariel Manto. Jest szaro, beznadziejnie, wilgotno, a Ariel nie ma kasy, nie ma perspektyw, nie ma nawet swojego promotora, który zaginął w dziwnych okolicznościach. Na dodatek wali się Gmach Newtona, obok którego pracuje, trwa ewakuacja, nie może odebrać samochodu z parkingu… Boże! Co jeszcze… ?! Ale to dopiero początek wydarzeń, które na zawsze zmienią jej życie.
W ręce Ariel wpada mityczna książka tajemniczego XIX-wiecznego autora Thomasa E. Lumusa – Koniec Pana Y. Ba, książka właściwie nie do zdobycia, więc tym bardziej pożądana. To dzieło przeklęte, sprowadzające śmierć na każdego, kto je przeczyta. Czyż Ariel, zafascynowana filozofią i myślowymi eksperymentami może jej nie przeczytać? Oczywiście nie. Wszystko podporządkuje właśnie temu zamierzeniu. Ale przeczytanie to nie wszystko … to dopiero początek.
O czym tak naprawdę jest ta książka? To rozprawa niemalże filozoficzna o szukaniu samego siebie. To szukanie własnego Boga, takiego osobistego, jedynego. Nie kreatora, nie władcy, lecz Boga, którego istnienie determinują modlitwy do niego zanoszone. To kreowanie własnego nieba, czyśćca i piekła w jednym. To opowieść o potędze myśli, o jej sprawczej mocy, o odkrywaniu możliwości zawłaszczania cudzej jaźni, o podróżowaniu po umysłach w czasie i przestrzeni. W końcu to powieść o znalezieniu miejsca dla siebie.
To, że w glębokim tle pojawia się jakaś spiskowa teoria dziejów, że niektóre postacie żywo przypominają (choć karykaturalnie) agentów Smith z Matrix’a, że bohaterka ma słabość do sadomasochistycznego związku, to tylko nic nieznaczący “ozdobnik”, który ma tą historię uatrakcyjnić. Jak dla mnie – to niepotrzebne zabiegi autorki.
Powieść wymaga skupienia. To nie jest łatwa i przyjemna beletrystyka. W trakcie jej trawienia nie raz przyszło mi na myśl, że gdybym jeszcze raz miał wybierać kierunek studiów, być może byłaby to filozofia. Czy to wystarczy, aby zachęcić do jej przeczytania? O nie! Ja jej nie polecam – wszak to powieść przeklęta, która do śmierci prowadzi 😉
Książkę możecie kupić w księgarni Centrum Taniej Książki – Selkar.pl.
[…] This post was mentioned on Twitter by Agnieszka Noglik, kocham ksiazki. kocham ksiazki said: Najnowsza recenzja: http://kochamksiazki.pl/2011/01/03/scarlett-thomas-koniec-pana-y-2/ […]