Amanda Downum, Tonące Miasto, tłum. Marta Koniarek, [Wyd. Dwójka bez sternika] Kraków 2010.
Tytuł oryginału: “The Drowning City”
Autorka książki nie jest osobą znaną. Nie ma w swoim dorobku wybitnych osiągnięć, aczkolwiek nie jest to jej pierwsza próba literacka. Wcześniej napisała kilka opowiadań i krótszych form. “Tonące Miasto” jest to jej pierwsza książka, która jednocześnie rozpoczyna serię “Kroniki Nekromantki”. Następne to “The Bone Palace” (ukazała się już po angielsku) oraz zapowiadana “Kingdoms of Dust”.
Książka ta, jak cała seria zresztą, opowiada o przygodach urodziwej Isyllt Iskaldur, która, jak sama nazwa serii wskazuje, jest nekromantką. Po tym jak zostaje “wygnana” z królestwa, w którym mieszka, podejmuje się zadania odszukania buntowników i pomaga im w przygotowaniu rewolucji, aby odwrócić uwagę cesarza od planów podboju jej przybranej ojczyzny. Wraz ze swoim przyjacielem, towarzyszem podróży, trafia do miasta Symir. Miasto to jest miejscem zamieszkania wygnańców, przemytników i piratów, w tym także rewolucjonistów, którzy z miłą chęcią pomogą Isyllt w obaleniu skorumpowanego rządu cesarza. Samo miasto jest niezwykłe, ponieważ pomimo tego, iż każdy tam praktycznie posługuje się magicznymi zaklęciami, głównie ochronnymi przed złymi duchami, miasto jest jednocześnie podtapiane przez monsunowe ulewy.
,,Gdy woda się podnosi, tamy pękają i nawet umarli spiskują”
Na mnie książka wywarła wrażenie, dlatego że magia w światach fantasy jest zazwyczaj używana tylko przez niektóre, wybrane osoby, jednak w Symirze każdy (lub prawie każdy) bez względu na to kim jest, używa magii, aby się obronić przed duchami umarłych. Ogólnie autorka wprowadza nas w bardzo ciekawy świat, w którym magowie i nasza bohaterka ,,zatrzymują” duchy w kryształach. W książce przedstawionych jest wiele intryg politycznych i świat magów. Bardzo mnie ta książka wciągnęła i teraz nie mogę się doczekać kontynuacji. Polecam tą książkę bardzo gorąco, szczególnie fanom książek fantasy.