Languages Linguistics

Jak zaczął się język?

Written by Ioannes Oculus

Człowiek, homo sapiens, pojawił się na Ziemi 100 – 160 tysięcy lat temu. Wówczas zamieszkiwał ziemię wraz z innymi gatunkami grupy homo, takimi jak homo erectus czy neandertalczyk. Geny tego drugiego wciąż są obecne w populacji np. Europy[1]. Czy neandertalczycy potrafili mówić, czy używali języka? Są prowadzone badania w tym temacie, jednak my zajmiemy się rozważaniami na temat początków języka wśród homo sapiens.

Żadne zwierzę nie potrafi swobodnie posługiwać się językiem. Prowadzono i nadal prowadzi się wiele badań na temat komunikacji wśród zwierząt. Niektóre zwierzęta, jak szympansy udało się nauczyć kilkuset słów w języku migowym, ale żadne z nich nie potrafi tak naprawdę posługiwać się językiem[2]. A my, ludzie, przedstawiciele gatunku homo sapiens bez problemu, w sposób naturalny uczymy się języka będąc dziećmi i mamy chyba coś w genach, że możemy mówić i posługiwać się językiem. Jak więc to się stało, że od zwykłych dźwięków, które nie mają specjalnego sensu, przeszliśmy do słów, zdań, metafor, porównań i poezji? Jak mógł powstać pierwszy język?

Teorie początków języka

Istnieją różne teorie dotyczące rozwoju języka. Badacze nie potrafią wskazać czy istniał jeden proto-język czy było ich kilka. Bez względu jednak na to czy na początku był tylko jeden czy kilka języków, musiał powstać na jakiejś bazie. Obecne języki powstają na bazie innych poprzez procesy różnorakich zmian. Jak jednak mógł powstać ten pierwszy, oryginalny język?

Jedna z teorii podaje jako źródło onomatopeje, dźwiękonaśladownictwo. Pierwsi ludzie mieli używać jako słów dźwięków, które wydawały np. zwierzęta. Można było więc nazwać psa “hał”, a kota “miał” (lub w jakikolwiek inny sposób ówcześni homo sapiens oddawali głosy psów i kotów). Pojawia się jednak pytanie o spektrum możliwości wypływające z takiego systemu. Istnieje ograniczona liczba przedmiotów i zjawisk, które można by nazwać dźwiękonaśladowczo. Jedną z istotnych cech języka jest abstrakcyjność znaku dźwiękowego, więc „hał” i „miał” nie są w stanie spełnić tego wymogu[3].

Inna teoria głosi, że język pochodzi od dźwięków, które wydajemy w różnych stanach emocjonalnych. Ból może być wyrażony przez „ał”, a obrzydzenie przez „blee”. Ten sposób komunikacji można zaobserwować u dzieci. Jednakże ponownie, podobnie do poprzedniej teorii, nie wydaje się, aby ten system był na tyle produktywny, aby wytworzyć język[4].

Pojawiają się też inne teorie pochodzenia języka. Mógłby on mieć źródło w muzyce albo w dźwiękach, które wydaje matka, aby na przykład uspokoić dziecko[5]. Każda z nich nie potrafi jednak zaspokoić wymogu abstrakcyjności znaków językowych. W każdej z propozycji brakuje wyjaśnienia, w jaki sposób mogły pojawić się pojęcia typu prawda albo abstrakcja oraz słowa takie jak od, oraz itp.

Jak mogło być?

Wzmiankowane wyżej teorie mogą jednak okazać się prawdziwe, acz niekompletne. Każdy wymienionych sposobów mógłby być użyty do tworzenia słów, tworzenia podstaw pierwszego języka. Mowa jest zjawiskiem spontanicznym gatunku homo sapiens. Już dzieci głużą i gaworzą ćwicząc aparat mowy i próbując nawiązać kontakt z otoczeniem. Nietrudno więc sobie wyobrazić, że próby mówienia i komunikacji przychodziły pierwotnym homo sapiens równie spontanicznie i łatwo. Powyższe teorie wspólnie mogłyby wyjaśniać w jaki sposób powstały pierwsze słowa, cegiełki systemu językowego. Dlaczego nie mogłoby się pojawić w historii ludzkości takie zdanie: „Hał ał gugu!”, które by znaczyło, że pies zrobił ała dziecku. Spowodował, że je zabolało. Może ugryzł? Ponadto koczkodany mają swoje dźwięki, które ostrzegają innych członków grupy na przykład o niebezpieczeństwie ze strony niektórych zwierząt[6]. Czy w procesie ewolucji takie sygnały, nie mogłyby być elementami tworzącymi język? Jednak w jaki sposób mogło dość do pojawienia się słów reprezentujących gramatykę (od, kiedy) oraz pojęć abstrakcyjnych?

Odpowiedzią na powyższe pytanie jest zjawisko językowe zwane gramatykalizacją. Przykładem może być angielskiego go, które oznacza iść, przemieszczać się. Jednak można po angielsku powiedzieć „I’m going to read that book tomorrow”. Fraza to be going to straciła swoje znaczenie przemieszczania się i wyraża zamiar, plan wykonania pewnej czynności w przyszłości. Jest więc formą wyrażania czasu przyszłego. Podobne użycie słowa iść można zaobserwować w języku polskim. Można powiedzieć takie zdanie: Idziemy na rower. Jest ono gramatycznie poprawne, zrozumiałe i w powszechnym użyciu. Jednakże na rowerze się jeździ, a nie chodzi. Oczywiście można powiedzieć, że trzeba trochę przejść, zrobić kilka kroków zanim się wsiądzie na rower, ale to jest czynność marginalna. Można ponadto powiedzieć: Jutro idę na rower. Trudno doszukać się w tym stwierdzeniu chęci wyrażenia czynności przemieszczania się pieszo. Użycie czasownika iść w tym kontekście może być formą czasu przyszłego, podobną do angielskiego going to.

Innym przykładem obecnym w języku polskim może być zdanie: Co mam robić? Czasownik mam nie oznacza posiadania, ale powinność. Prus w „Lalce” użył takiego zdania: Wokulski zawahał się, co ma zrobić w tej chwili. Innym słowem, które może być ciekawym przykładem to wziąć. W normalnym znaczeniu powiemy Weźcie te książki i połóżcie je na półkę. Jednak może być to po prostu forma trybu rozkazującego, na przykład Weźcie się ze mnie nie śmiejcie[7].

Języki są żywe, zmieniają się. Ewolucja nie jest trafnym pojęciem, gdyż sugeruje wzrost od form prostszych do bardziej złożonych, a w wypadku współczesnych języków wydaje się, że zmiana nie ma takiego kierunku. Jednak sam początek języka mógł mieć taki przebieg. Od prostych sygnałów odziedziczonych po zwierzęcych przodkach, które stopniowo były wzbogacane przez nowe słowa i z czasem także gramatykę. Pytania o początki języka są nie tylko bardzo ciekawe, ale mogą nam też pomóc odpowiedzieć na pytanie o to czym jest język, jak go rozumieć, czy ma podłoże genetyczne czy kulturowe. Dalsze badania mogą przynieść nowe odpowiedzi albo, co wydaje się bardziej prawdopodobne, nowe pytania i tajemnice do zbadania.

[1] Katherine J. Wu, “Modern Humans May Have More Neanderthal DNA Than Previously Thought,” Smithsonian Magazine, accessed 06 Jul 2020, https://www.smithsonianmag.com/smart-news/new-research-expands-neanderthals-genetic-legacy-modern-humans-180974099/.

[2] por. Martin Kuckenburg, Wer sprach das erste Wort? (Hamburg: Theiss 2010), p. 41-44.

[3] por. George Yule, The Study of Language (Cambridge: Cambridge University Press, 2014), 3.

[4] por. George Yule, The Study of Language (Cambridge: Cambridge University Press, 2014), 3.

[5] por. D.F. Jonas, D.A. Jonas, Das erste Wort – Wie die Menschen sprechen lernten (Hamburg: Hoffmann und Campe, 1979), p. 200.

[6] por. Martin Kuckenburg, Wer sprach das erste Wort? (Hamburg: Theiss 2010), p. 32.

[7] por. Björn Hansen, Ana Drobnjaković, “Polish in the Light of Grammaticalization Theory,” Cognitive Studies, 10, p. 35-51.

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.