Time before Christmas is busy, hectic. What do we do? Is this all worth the effort? Let’s go and learn some Polish!
Transcript
Cześć! Co u was słychać? Witajcie w kolejnym podcaście “Polish with John”. Nazywam się Jan Oko i chcę Wam pomóc w nauce języka polskiego.
Idą święta! Boże Narodzenie tuż, tuż, lada moment. Trzeba się przygotować! Co się robi przed świętami Bożego Narodzenia? Bardzo, ale to bardzo dużo.
Czas przed Bożym Narodzeniem to adwent. Dla chrześcijan to czas duchowego przygotowania się do tego czasu, czas kiedy w kościołach odprawiane są specjalne msze, które nazywamy Roratami. Wiele osób chodzi na te msze codziennie z lampionami. Ta tradycja pokazuje, że przed narodzeniem Jezusa ludzie chodzą w ciemności, a Jezus, który się rodzi, to światło przychodzące na świat. Ta duchowa metafora jest coraz mniej zauważalna, bo co innego zaczyna dominować w tym okresie.
Coraz częściej bowiem grudzień to czas szalonych zakupów. Ludzie kupują prezenty, jedzenie na święta i mnóstwo innych rzeczy. Często się zastanawiam po co im to wszystko! Prezenty rozumiem, bo chcemy sprawić radość rodzinie i przyjaciołom. Jednak jeżeli chodzi o jedzenie, to nie wiem kto i kiedy da radę zjeść to wszystko co ludzie kupują. W supermarketach tworzą się kolejki przy kasach, a każdy klient ma pełny koszyk. Tak jakby przez najbliższe dwa tygodnie, a nie dwa dni, sklepy miałyby być zamknięte.
Przed świętami zwykle też robi się wielkie porządki. Sprzątamy wszystko i wszędzie, jakby od tego zależało to, czy święta będą udane. Ludzie odkurzają dywany, ścierają kurze z szaf i półek, myją podłogi, myją okna i drzwi. Wszystko musi być czyste, musi się błyszczeć. Istne szaleństwo!
Wracając jeszcze do jedzenia. Trzeba je nie tylko kupić, ale przygotować. Przed świętami można w wielu miejscach poczuć zapachy świątecznych potraw, które przygotowuje się wcześniej, żeby zdążyć ze wszystkim. Ciasta, mięsa, ryby i całe mnóstwo innych rzeczy. Kto to będzie w stanie zjeść?
Przed świętami to czas szalony. Czasami aż za bardzo. Może warto zwolnić i zastanowić się, co jest ważniejsze. Kupić wszystko, posprzątać wszędzie czy spotkać się w dobrym nastroju z rodziną i odpocząć? Moim zdaniem to drugie, więc nie dajmy się zwariować!
Dziękuję Wam bardzo za ten odcinek. Zapraszam na mój blog ioannesoculus.com albo polishwithjohn.com. Będę wdzięczny za wsparcie mnie na serwisie Patreon. Tym którzy już to robią, serdecznie dziękuję! A w następny poniedziałek zapraszam na kolejny podcast z serii “Polish with John”. Trzymajcie się zdrowo i trzymam za was kciuki!
You can download the transcript as a pdf file: Polish with John #61 Przed świętami [A2]
In the podcast, I used “Sing Swing Bada Bing” Doug Maxwell/Media Right Productions; source: https://www.youtube.com/audiolibrary/music (attribution not required); other audio and music from the same source.