Fantastyka Fantasy Horror Recenzje

Marcin Podlewski — Księga Zepsucia, t.1

Written by Ioannes Oculus

Wprawdzie Marcin Podlewski ma na swoim koncie kilka książek i wiele tekstów w antologiach, lecz ja, prócz chyba jednego opowiadania, spotykam się z twórczością autora po raz pierwszy. Najbardziej motywującym elementem do sięgnięcia po książkę był fakt, że została wydana w pięknym cyklu Fabryki Słów, którego autorzy jeszcze nigdy mnie nie zawiedli. Muszę jednak przyznać z ciężkim sercem, że przez Księgę Zepsucia przyszło mi przejść z kłopotami i niemałym niedosytem.

Więzień Malkolm Rudecki czeka na wyrok. Zamordowano mu ciężarną żonę i skrzywdzono córkę, lecz bezlitosny system prawny zamierza skazać go za zabicie morderców. Jego kara będzie większa, niż się spodziewa. Przekonany, że wie czym jest prawdziwe zło, trafia do świata, w którym to zło jest prawem. Świata, w którym zatriumfowały siły ciemności.

Książka zaczyna się całkiem obiecująco, przede wszystkim za sprawą nieco tajemniczego głównego bohatera Malkolma Rudeckiego, który przejawia dość introwertyczne zachowanie, jednocześnie budząc szacunek u współwięźniów. W dodatku jakiekolwiek bliższe relacje z Malkolmem dają innym poczucie bezpieczeństwa. Pierwsze strony wzbudziły we mnie bardzo pozytywne emocje i z olbrzymim zapałem chciałem chłonąć książkę jeszcze i jeszcze… Wszystko do czasu, kiedy nasz bohater trafia na krzesło elektryczne. Tutaj już obudziły się we mnie jakieś obawy, aczkolwiek wiedziałem, że będzie to początek jego innej roli. I tak właśnie Malkolm przez, zdawać by się mogło, drogę do wieczności, trafia do mrocznej krainy, w której rządzą proste, stare jak świat zasady, gdzie jedynym prawem jest prawo śmierci a zło czai się w każdym zakamarku. Wydawać się mogło, że fabuła zmierza w dobrym, interesującym kierunku, jednakże ja odniosłem całkowicie inne odczucia. Przede wszystkim były to: olbrzymi chaos i niezrozumienie. Podlewski bowiem opowiada swoją historię bardzo tajemniczo, miejscami — jak dla mnie — za bardzo. Trudno się połapać w świecie, jaki nam prezentuje.

Mimo że z biegiem fabuły kilka rzeczy staje się dla czytelnika jaśniejszych, to sam świat i okoliczności w jakich bohater się w nim znalazł są nadal tajemnicą. Poza tym książka napisana jest poprawnie i prócz moich wątpliwości fabularnych, czyta się ją całkiem lekko. Mam szczerą nadzieję, że kolejne tomy będą bardziej przejrzyste i wniosą o wiele więcej znaczącej treści w historię Malkolma. Trudno mi książkę polecić, aczkolwiek jestem świadomy tego, że znajdą się jej zwolennicy. Każdy przecież ma swój gust.

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.