Łańcuch dowodzenia to już czwarty tom militarnej serii SF znakomicie przyjętej wśród polskich fanów gatunku. Czy autor stanął na wysokości zadania i stworzył dzieło równie ciekawe, rozbudowane i przede wszystkim świetnie skonstruowane literacko, tak jak trzy poprzednie części?
Gdyby jeszcze ktoś miał wątpliwości — Marko Kloos jest powieściopisarzem, dziennikarzem i nieopłacanym służącym dwójki małych dzieci. Ukończył Viable Paradise SF/F Writers’ Workshop. Pisze przede wszystkim science-fiction i fantasy ponieważ uwielbia te gatunki odkąd mógł sobie wyrobić pierwszą kartę biblioteczną. Służył w wojsku RFN jako młodszy podoficer. Urodził się w Niemczech, lecz teraz mieszka z żoną i dwójką dzieci w amerykańskim stanie New Hampshire. Ich kwatera główna, Mroźny Zamek, strzeżona jest przez wędrowną sforę jamników.
Plany ataku na Ziemię zostały pokrzyżowane, jednak Mars wciąż znajduje się w łapach obcych. Ocalali ludzie desperacko próbują odbudować zdolność bojową oraz zorganizować obronę planety. Chorąży Andrew Grayson w trybie przyspieszonym szkoli nowych rekrutów a koszmarne wspomnienia przytępia alkoholem i lekami.
Wspólnota Północnoamerykańska i jej chińsko-rosyjscy sojusznicy dobrze wiedzą, że chwila wytchnienia nie potrwa długo. Muszą dokonać wyboru: uderzyć na obcych zgromadzonych na Czerwonej Planecie, albo rzucić się w pościg za renegatami i próbować odzyskać flotyllę okrętów mogących przeważyć szalę w nadciągającej wojnie. Żadne wyjście nie gwarantuje bezpieczeństwa, każde niesie ogromne ryzyko.
Niewielka grupa komandosów ma zbadać siedzibę dezerterów na odległym księżycu. Grayson i jego żona, pilotka Halley, znów trafiają w sam środek działań bojowych i biorą udział w w nowej wyniszczającej kampanii, której stawką będzie przyszłość ludzkości.
Powiem szczerze, że autor zaskakuje mnie z każdym następnym tomem. Cała seria Frontlines jest skonstruowana bardzo skrupulatnie. Fabuła jest dokładnie przemyślana przez autora, w książce nie ma miejsca na wypełniacze czy zbędne opisy. Wszystko tworzy jedną spójną całość, która ewoluuje coraz to bardziej i bardziej. Wiedza autora na temat militariów, działań wojskowych i strategii jest ogromna i bogata, czego rezultaty widać na kartach cyklu. Kloos doskonale wie, jak czuje się żołnierz w opałach, jak myśli wojownik, jak działają strategie ataku na polu bitwy. Wszystkie te czynniki są najbardziej wartościowa częścią fabuły, bo są oparte na prawdziwych doświadczeniach i wiedzy z niepodważalnego źródła.
Po raz kolejny dostajemy dojrzałą, militarną powieść SF z najwyższej półki. Jest to pozycja, którą z pewnością musi przeczytać każdy fan Campbella, Resnika czy Podlewskiego. Lekkie, spójne, ciekawe i bogate w opisy dzieło, które polecam z czystym sumieniem miłośnikom gatunku!