Patricia Briggs jest doskonale znana w Polsce za sprawą niesamowitego i bestsellerowego cyklu o Mercy Thompson. Bohaterka została bardzo pozytywnie przyjęta wśród fanów urban fantasy, co zaowocowało wznowieniem serii. Początek wiosny przynosi zatem nowe, odświeżone wydanie kultowego już Zewu Księżyca! Kto nie posiada, niech szybko pędzi do najbliższej księgarni, bo warto!
Mercy to dwudziestoparoletnie kobieta, która urodziła się z niezwykłym darem — jest zmiennokształtna. Co to oznacza? A to, że w dowolnej chwili może zamienić się w kojota! Poza tym prowadzi raczej spokojne życie w Tri-Cities, prowadząc warsztat samochodowy. Mercy bowiem znakomicie zna się na samochodach, jest specjalistą w swojej dziedzinie, a do perfekcyjności brakuje jej jednie czasami męskiej masy mięśniowej. Pewnego dnia w progach jej warsztatu spotyka zagubionego nastolatka szukającego pracy. Szybko okazuje się, że ów nieznajomy — Mac — jest dopiero co przemienionym wilkołakiem, a zważając na to, że w pobliżu jest zorganizowane stado, Mac jest w niebezpieczeństwie jako samotny strzelec. Mercedes postanawia pomóc chłopakowi, nie tylko ze znalezieniem pracy, ale także z aklimatyzacją w nowym miejscu, włączając w to sforę wilkołaków. Sytuacja jednak szybko się komplikuje; chłopak niestety ginie, alfa stada — przystojny Adam Hauptman — zostaje poważnie ranny, a wszystko to za sprawą szaleńca, który wynalazł zabójczą szczepionkę dla nieludzi. Mercy będzie musiała rozwiązać ten problem mając za sobą dwie osobne i skłócone “gangi”: watahę wilkołaków i klan wampirów.
Serię pani Patricii zacząłem czytać dawno temu i z każdym nowym tomem na nowo odkrywałem Mercy. Jej przygody zawsze wspominałem z wielką fascynacją, a cały cykl szybko stał się dla mnie kultowym i ocenianym bardzo wysoko w osobistym rankingu. Od dawna miałem w planach sięgnąć po Zew Księżyca znowu, jednak Fabryka Słów swoim nowym wydaniem nakłoniła mnie do tego szybciej, niż sądziłem. Pierwsze, co daje się zauważyć praktycznie od pierwszej strony, to bardzo lekki i niezwykle wciągający styl pisarski. Zabawa piórem jest czymś naprawdę niesamowitym. Bardzo, bardzo rzadko trafiają się powieści, które można pochłonąć dosłownie w kilka godzin bez żadnego zmęczenia. Taką książką jest właśnie Zew Księżyca. Przygody Mercy czyta się z niepohamowaną frajdą, wszystko opowiedziane jest łatwym językiem, który z kolei doskonale opisuje cały świat i bohaterów!
Sama Mercedes jest postacią, której nie da się nie lubić. Jest kobieca, wysportowana i z pewnością bardzo piękna, jednocześnie trudni się typowo męskim zawodem. W dodatku jej magiczna umiejętność nadaje jej siły, niezależności i zwierzęcej natury. Sama także obraca się głównie wśród mężczyzn, jest nielubiana przez inne kobiety. Samo to zestawienie robi z niej postać, którą każdy czytelnik chce poznać bliżej, dlatego jest ogromnym atutem serii.
Opowiedziana historia to znakomite urban fantasty, które mogę polecić każdemu nowemu czytelnikowi tego nurtu. To świetna powieść, żeby zacząć swoją przygodę z UF. Jest to barwna, niebezpieczna opowieść, pełna magii i fantastycznych stworzeń. Z niecierpliwością czekam na dalsze wznowienia, a w końcu na kolejny, ósmy tom cyklu, który mam nadzieję, będzie miał swoją premierę jeszcze w tym roku! Polecam!