Karen Foxlee — urodziła się w 1971 roku w Mount Isa w Australii, obecnie mieszka w Gympie. Za książkę Kruchość Skrzydeł, która szybko okazała się światowym bestsellerem, otrzymała liczne nagrody i wyróżnienia.
Dawno nie miałam okazji przeczytać tak poruszającej historii opowiadanej przez dziesięciolatkę, której dojrzałość i spojrzenie na świat zdumiewają. Autorka nakreśliła w swojej powieści przejmujący portret rodziny, w której członkowie tylko pozornie żyją razem. Tę historię warto poznać!
Agnieszka Pohl, Obsesyjna Biblioteczka
Dziesięcioletnia Jennifer Day mieszka w małym górniczym miasteczku pełnym tajemnic. W otaczającym ją świecie dorosłych poszukuje przyczyn śmierci swojej nastoletniej siostry Beth. Próbując uporządkować ostatnie miesiące z jej życia, Jennifer odsiewa prawdę od kłamstw, ale mimo to wciąż natrafia na sekrety i kolejne pytania. Czy śmierć Beth była wypadkiem? Czy Jennifer lub ktokolwiek inny mógł ją uratować?
Metafory zawarte w tej historii i soczysta proza… przytrzymają czytelników aż do samego poruszającego zakończenia.
Publishers Weekly, US
Świeżo po lekturze zastanawiam się, co tkwi w książce takiego, że się podoba. Zazwyczaj coś porywa mnie od pierwszej strony i już wiem, że będzie to hit. W innym zaś przypadku doceniam jakieś mniejsze aspekty, które razem dają przeważającą ilość plusów i mogę ową książkę wpisać na listę tych lepszych. Kruchość skrzydeł jest powieścią niezwykle… normalną (chciałbym za wszelką ceną uniknąć słowa “zwyczajna”, bo to też nie do końca prawda!). To książka, która opowiada historię dosyć oklepaną: mamy tajemnicę, lecz nieszczególnie spektakularną, mamy demony przeszłości, rodzinę z wadami. Książka obyczajowa, fabularnie nieco oklepana, lecz napisana w sposób idealnie przejrzysty i pochłaniający! Zastanawiałem się, co sprawiło, że tak szybko dobrnąłem do ostatniej kartki i szczerze ubolewam, że to już koniec… Wydaje mi się, że głównym, najważniejszym wręcz powodem jest sposób, w jaki autorka pokazała akcję. Otóż cała historia ukazana jest przez pryzmat oczu dziesięciolatki, która z jednej strony rozumuje trudne sprawy rozgrywające się wokół nie dość prosto, ale posiada też w sobie niepokojąco dojrzałe przemyślenia. Właśnie takie połączenie bohatera i narratorki jednocześnie sprawia, że książka w dziwny sposób nas zniewala!
Gdyby bohaterem nie była mała dziewczynka, wartości, które Karen Foxlee sprawnie wplata w fabułę przyjęłyby wymiar raczej przyziemny. Oczami nastoletniej Jennifer świat wydaje się bardziej przejmujący. Możemy poznać w jaki sposób dzieci postrzegają rzeczywistość i myślę, że jest to opis bardzo wiarygodny. Na początku lektury możemy się nieco pogubić ilością nowych bohaterów i licznymi szczegółami, jakimi Jenny opisuje życie swojej siostry, niemniej jeśli się przez to przebrnie, to później jest o wiele lepiej! Zresztą jak już wspominałem wyżej, świetny styl autorki pomaga przejść gładko przez fabularne zawiłości. Generalnie polecam wszystkim, niezależnie od tego, jaki typ literatury ktoś preferuje. Książka jest w pewien sposób uniwersalna, zachęcam do sięgnięcia!