Wstrząsający thriller ukazujący mroczną stronę ludzkiego umysłu.
Kuba Sobański powrócił. Nic wam to nie mówi? A może powinienem napisać, że Rzeźnik Niewiniątek powraca na ulice Krakowa za sprawą kolejnej książki Adriana Bednarka pod tytułem „Proces diabła”? Polski thriller nie jest gatunkiem przesadnie rozchwytywanym jeśli chodzi o rodzimy rynek wydawniczy. Niewielu jest autorów, którzy potrafią zaserwować czytelnikom coś nowego i świeżego. Bednarek jednak doskonale odnajduje się w tej formie po raz kolejny tworząc powieść bardzo złożoną, mroczną i niepokojąco realistyczną.
Morderca zwany Rzeźnikiem Niewiniątek kilka lat temu siał terror na ulicach Krakowa. Sprawił, że aleje opustoszały, a dziewczyny bały się zostawać same w domach. Rozpętał chaos, który uczynił go sławnym na całą Polskę. Ujęty przez policję i skazany na dożywocie, został zabity przez współwięźnia. Teraz jest tylko miejską legendą, mrocznym wspomnieniem, opowieścią służącą ku przestrodze dla nieostrożnych, młodych kobiet. Tak uważają wszyscy prócz mnie… Tylko ja wiem, że Rzeźnik nigdy nie został złapany, żyje i ma się całkiem dobrze. Widzę jego twarz za każdym razem, gdy spojrzę w lustro. Od kilku lat moja niezwykła potrzeba przegrywa ze strachem przed popełnieniem błędu. Żeby uciszyć mroczne myśli, skupiam się na budowaniu adwokackiej kariery.
W Krakowie i okolicach dochodzi do serii rytualnych morderstw na prostytutkach. Policja po długich poszukiwaniach w końcu aresztuje podejrzanego. Jestem coraz lepszym prawnikiem, dlatego wkrótce będę miał okazje poznać osobiście Rozpruwacza z Krakowa jako jego obrońca. Wraz z nim w moje życie wpisze się Ona, wywołując mroczną arię pobudzającą najskrytsze pragnienia.
„Adrian Bednarek łączy w swojej powieści motywy Kuby Rozpruwacza, Adwokata diabła z American Psycho. Krakowski prawnik Jakub Sobański broni seryjnego mordercy, doktora Remiszewskiego, nieświadomego, że jego obrońca również ma swoje mroczne oblicze. Autor zabiera czytelnika w ponury świat ludzkiej psychiki i perfidnych rozgrywek na sali sądowej. To niebezpieczna gra, w której trudno typować ofiarę i kata.”
Łukasz Radecki [Grabarz.net]
Postać Sobańskiego poznaliśmy dogłębnie w poprzedniej książce Bednarka. Teraz praktycznie od pierwszych stron lektury wkraczamy ponownie w jego mroczny świat, chociaż w innym otoczeniu. Rzeźnik ukazany jest z nieco innej strony, jego chęć przetrwania wzięła górę nad demoniczną potrzebą pozbawiania życia, więc czytelnik odkrywa jego postać na nowo w odsłonie prawnika. Tym razem po drugiej stronie barykady, śledzi historię swojego następcy. Jak wiemy z poprzedniej książki, zabójstwo dla Jakuba to coś więcej, niż tylko śmiertelny cios. To złożony proces, mentalne katharsis. Fascynacja rytualnymi morderstwami nowego drapieżnika stolicy Małopolski — szybko okrzykniętego Rozpruwaczem z Krakowa — wzbudza w naszym bohaterze niepohamowaną chęć poznania tajemniczej postaci osobiście.
Utwór porywa nas od pierwszej strony. Autor zdecydowanie posiada talent do budowania napięcia, które nie opada ani na chwilę przez całe 370 stron lektury. Znakomity obraz mordercy, który cieszy się dobrą sławą adwokata jest niebezpiecznie realny i budzi w odbiorcy strach. Dzieło przypomina mi nieco znany chyba wszystkim serial Dexter. Chociaż jestem skłonny powiedzieć, że Proces Diabła może pochwalić się zdecydowanie bardziej mroczniejszym klimatem! Książka godna polecenia!