Kiedy mowa o muzyce punkowej, od razu na myśl przychodzą mi wspomnienia z lat gimnazjalnych, bo właśnie tamten czas był dla mnie okresem silnie związanym z tego rodzaju brzmieniem i buntem. Do teraz miło wspominam pierwsze koncerty i odkrywanie pogo, które kończyło się zawsze mnóstwem siniaków. W moim odtwarzaczu zdecydowanie przeważały polskie kapele — mówię tutaj głównie o Pidżamie Porno, KSU, Dezerterze czy właśnie Farben lehre. Dlatego właśnie na wieść o pojawieniu się książki Bez pokory, która opisuje powstanie płockiej grupy, od razu zarezerwowałem miejsce na mojej półce. Historia spisana przez Kamila Wicika (z pomocą Leszka Gnoińskiego oraz wokalisty — Wojciecha Wojda) to dla mnie istny powrót do młodzieńczych lat, co oczywiście przyjmuje z ogromnym zadowoleniem!
„Koniec lat 80 to czas mojego dojrzewania w liceum – Jagiellonce – i okres, kiedy rodzi się Farben Lehre i dajew szkole pierwszy koncert. To wtedy powstał zespół bez pokory, który podbił muzyczną scenę kraju. Nie wyobrażam sobie Płocka bez Farben Lehre. Znamy ich piosenki, teraz możemy poznać historię zespołu. Wystarczający powód, by sięgnąć po książkę.”
Andrzej Nowakowski
Prezydent Miasta Płocka
Fascynacja rockową muzyką spadła na Wojtka Wojdę nagle, podczas słuchania radia pewnego zimowego, grudniowego dnia roku 1980. Słysząc czołowe zespoły amerykańskiej i brytyjskiej sceny od razu połknął bakcyla i nie zdawał sobie nawet sprawy, jak wysoko zajdzie dzięki temu. Już rok później młody Wojtek miał okazję znaleźć się na koncercie zespołu Maannam, gdzie kontrowersyjna w tamtych czasach Kora dawała na scenie niespotykanego czadu. Atmosfera tamtego koncertu, jego magia, poezja wokalistki, taniec pogo — to wszystko raz na zawsze zmieniło Wojdę, kształtując jednocześnie zalążek tego, czym chłopak chciałby zarabiać na życie. Miał on w głowie wizję zespołu, która z każdym następnym rokiem niewyobrażalnie rosła. Rockowe koncerty, znajomości wśród muzyków takich jak Muniek Staszczyk, obecność na najważniejszym polskim festiwalu muzyki rockowej, jakim był (i jest) Jarocin były dla Wojtka bardzo budujące. W końcu zdecydował się zebrać do kupy kilku grających na gitarach kolegów by stworzyć kapelę ochrzczoną szybko mianem Farben Lehre. Oczywiście lata 80. to bujny rozkwit polskiej muzyki punkowej a wyjście z garażu na wielkie sceny było zadaniem trudnym, bo konkurencja czaiła się z każdej strony. Inne młode zespoły nie miały jednak tego, co miało dopiero raczkujące Farben Lehre — zdeterminowanego, pewnego siebie i dążącego do celów wokalisty i lidera. To właśnie głównie za jego sprawą zespół zakwalifikował się na Dużą Scenę Jarocina, nagrał pierwszą płytę a w końcu wystąpił na Woodstocku i podbił serca całej Polski.
„Są wiarygodni w tym, co robią. Nie ma ich w mediach, a mimo to na ich koncerty przychodzą tłumy.”
Tomek Dorn
Historia zespołu nie jest usłana różami. Każdy przechodzi w życiu wzloty i upadki, nie było też inaczej z Farbenami. Słowa krytyki płynęły często, niemiłe incydenty, kłótnie, rozstania były jak takie maleńkie rany, które gdzieś tam podrażniały cały duchowy organizm kapeli, niemniej, jak widać, wyszli z tego bez szwanku. Moim zdaniem ogromnym atutem zespołu jest ich niezależność. Mimo upływu tylu lat nadal grają taką samą muzykę, twardo trzymają się schematu i co najlepsze, są słuchani w całym kraju. Proste, skoczne melodie, łatwe rymy ale też ciekawe i wpadające w ucho teksty przyciągają na koncerty tłumy ludzi. Jest to spektakularne także dlatego, że Farben Lehre nie jest zbyt medialnym zespołem. Ich sława nie polega na komercji, ale na docieraniu do młodych, pragnących wolności i niezależności ludzi, których, jak się okazuje, wciąż jest wśród nas pełno. Mimo 30 lat na scenie kapela nadal wierzy w ideały, którymi muzycy kierowali się na początku.
“Mam szacunek dla kogoś, kto dotknął lekkiego dna i wyszedł na prostą. Prawdziwy band musi przezyć wszystko, za tym idzie sukces.”
Muniek Staszczyk
Książka odkrywa przed fanami całą historię powstania zespołu, począwszy od momentu, w którym Wojciech Wojda po raz pierwszy zafascynował się rockiem aż do teraźniejszości. Podczas lektury poznajemy okoliczności powstawania pierwszych piosenek, dowiadujemy się o sukcesach grupy, które doprowadziły ją na upragniony szczyt. Jest to kompletna biografia całego zespołu, pełna cennych informacji o których nikt nigdy nie miał okazji słyszeć. W dodatku wydawnictwo SQN dodaje do wydania płytę CD z niepublikowanymi wcześniej piosenkami Farbenów! Zdecydowanie polecam, gdyż czas spędzony na lekturze połączony z hitami zespołu płynącymi cicho z głośników to połączenie idealne dla każdego wielbiciela płockiej grupy!
Mam podobne odczucia …. choć jestem w trakcie zagłębiania się w historię Farben Lehre i samego lidera Wojciecha. 😉
Z pewnością po ostatniej kartce zostanie żal, że to już koniec;D