Dzisiaj wydawnictwo Zysk i S-ka oficjalnie wypuściło kilka ciekawych tytułów. Dwa wylądowały już u mnie i możecie spodziewać się ich recenzji!
Świeżo wydane tytuły to Babie lato Danuty Pytlak, Bogactwo i ubóstwo George Gilder, Kroniki Amberu (tom 1) Rogera Zelaznego, Pandemia Jany Wagnera.
Pierwszy tytuł, który mnie szczególnie zainteresował, to Kroniki Amberu. Jest to oczywiście kolejne wydanie powieści z fantastycznego cyklu, który trafił do kanonu Sapkowskiego, będzie więc idealnie pasował do Fantastycznego Wyzwania 2015. Jako że jest to zbiór kolejnych książek cyklu, więc w jednym woluminie zostało wydane pięć części. Tom drugi będzie także zawierał kolejne pięć. Prawdziwa uczta dla miłośników fantasy, na którą nie mogę się doczekać!
Druga interesująca książka to Pandemia. Nie występuje w kanonach itd., ale opis zapowiada coś naprawdę wciągającego:
Grypa to ostatnia niekontrolowana plaga ludzkości. Jednak wielu ją lekceważyło, a wybuch pandemii wirusa H1N1 był tylko kwestią czasu. Z całego świata napływają informacje o masowych śmiertelnych zachorowaniach. Społeczeństwa rozpadają się w chaosie i anarchii, odcięte od lekarstw, prądu i wody…
W konającej Moskwie resztka ocalałych wegetuje w strachu przed chorobą i jej nosicielami. Tylko nieliczni mają odwagę żyć poza wojskowymi strefami kwarantanny. Anna z rodziną i przyjaciółmi wie, że aby przetrwać, trzeba przejąć inicjatywę. Ucieczka jak najdalej od epicentrum wydaje się najlepszym rozwiązaniem, w odległe miejsce z dostępem do świeżej wody i żywności, gdzie można nauczyć się żyć od nowa. Wybór pada na małą chatkę na wysepce jeziora Wong w Karelii przy granicy z Finlandią. Jednak przedarcie się tam to karkołomne zadanie, ponieważ nic już nie jest takie jak przedtem. Zwarta grupa wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż przez upiorny świat wyniszczony globalną zarazą.
Do czego posuną się, by przetrwać i jak wiele poświęcą dla tych, których kochają najbardziej? Pomysłowe i oryginalne połączenie thillera, powieści drogi i dramatu psychologicznego! PANDEMIA trzyma w napięciu do ostatniej strony, a jej autentyczność na długo nie pozwoli spokojnie zasnąć.
„Marzyłam o przyczynieniu się do rehabilitacji literatury postapokaliptycznej. Wszyscy pytali mnie: po co? A ja doskonale wiedziałam, po co. Książek o upadku cywilizacji jest mnóstwo – wystarczy poszperać w księgarniach na półkach z fantastyką. Uginają się od wtórności, autorów kopiujących zachodnie filmy i siebie nawzajem: tysiące jednakowych tekstów w seryjnych okładkach. Ten przepiękny gatunek stał się literaturą niższego lotu. Stworzyłam Pandemię, żeby złamać ten szablon. Dlatego, że koniec świata to wymagający temat, zasługuje na poważne podejście i trzeba szanować czytelnika, pisząc uczciwie i serio”.
Jana Wagner
Wciągnęło mnie uniwersum Metra, filmy i serial o zombie, więc nie mogłem sobie odpuścić. Jeszcze wczoraj obejrzałem 12 Monkeys w wersji filmowej, a serial jest w planach. Pandemia zdaje się idealnie w ten klimat wpisywać.
Dwie pozostałe, a wymienione w pierwszej kolejności też wydają mi się interesujące, jednak musiałem z nich zrezygnować, przynajmniej na jakiś czas. Obecnie nie mam możliwości przeczytania aż tylu książek, inne obowiązki stoją na drodze. Być może jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Więcej informacji o nowościach wydawnictwa możecie znaleźć na stronie Zysk i S-ka.