Waleria Komarowa, Jesienne ognie, tłum. Michał Górny, (tyt. org. Osiennyje kastry), [Fabryka Słów], Lublin 2009
Kup książkę Jesienne ognie już teraz w Centrum Taniej Książki!
Waleria Komarowa urodziła się 19 września 1985 w Wołgogradzie, gdzie obecnie mieszka. Skończyła Uniwersytet Pedagogiczny ze specjalnością „wykładowca matematyki, informatyki i języka angielskiego”.
Pracuje w Instytucie Badawczo-Naukowym Meliorowanych Upraw. Piastuje funkcję webmastera, zarządzając stronami kilku urzędów. Zaczęła pisać w wieku 16 lat. W 2006 roku wydała swoją pierwszą książkę “Cena za życie”.
Rey-line jest księżniczką feyrów z urodzenia. Ten tytuł należy jej się jako prawowitej dziedziczce Pani Jesieni. W wyniku splotu różnych okoliczności, Rey trafia jako mała dziewczynka do ludzkiej rodziny. Nie wiedząc nic o swoim prawdziwym pochodzeniu, dziewczynka dorasta wśród rówieśników, przy czym z jednym połączy ją najpierw przyjaźń, a później miłość. Prędzej czy później ten związek musi zakończyć się źle. Przynajmniej na chwilę. Rey, w dniu swojej mocy, 10 października, zmiata z powierzchni ziemi niemal całą wioskę. Od tego momentu Kes, jej niegdysiejszy przyjaciel, zaczyna polowanie na winowajczynię. Mężczyzna jest przekonany, że dziewczyna zginęła w masakrze i nie ma pojęcia o jej prawdziwej naturze.
Po latach udaje mu się w końcu ją odnaleźć, choć nie od razu wie, z kim ma do czynienia. Rey jest istotą z zupełnie innego świata, ma w sobie moc, która pozwala zapanować nad żywiołem ognia. To skutecznie pozwala jej unikać ataków Łowcy, a niejednokrotnie również robić mu najzwyczajniej na złość. Sam Kes nie jest przeciętnym człowiekiem, jest Magiem Wiatru, więc de facto również panuje nad jednym z żywiołów. Nie jest to jednak dla niego dar naturalny, a połączenie magicznego pierwiastka i lat nauki.
W czasie, gdy przepychanki głównych bohaterów trwają w najlepsze, Chaos przygotowuje się do przerwania granicy z Ładem. Upadek granicy jest równoznaczny ze zniszczeniem świata. Kes i Rey-line będą zmuszeni do chwilowego zawieszenia broni w imię wyższych celów. Czy jednak będą w stanie powstrzymać siły, które pchają ich do zniszczenia rywala? Na pewno nie będzie to łatwe.
Wierzycie, że oprócz naszego świata mogą istnieć jakieś inne? Ten motyw pojawia się w wielu książkach i filmach. Zazwyczaj jest tak, że równoległe rzeczywistości są skrajnie różne od tej, którą znamy. Dużo lepsze albo dużo gorsze. W tym przypadku świat feyrów jest gorszy, ale nie z natury., Jest po prostu inny, bo „popsuty”. Feyry niższe zatraciły zdolność myślenia, skoncentrowane są tylko i wyłącznie na zabijaniu. W związku z tym obydwie nacje serdecznie się nienawidzą, polując na przedstawicieli wrogów, niezależnie od ich zamiarów. Jedynie dwójka bohaterów jest w stanie odkręcić zagmatwane, międzyrasowe stosunki, przywrócić ład i nie pozwolić na rozpad świata.
Powieść Jesienne Ognie jest jedną z najciekawszych książek fantasy, które czytałam. Po pierwsze, nieszablonowa fabuła – podoba mi się przede wszystkim związek między Kesem i Rey, ich zależność od siebie i niemożność rezygnacji ze wspólnych działań, a jednocześnie nienawiść jaką się darzą. To chyba sprawia, że są idealną parą głównych bohaterów, między którymi wciąż coś się dzieje. Kolejna rzecz – postacie. Nie ma rozmemłanych, delikatnych wiedźm, lalusiowatych elfów. Jest twarda babka, która jest w stanie poświęcić swoje życie po to, żeby uratować świat.
Jesienne Ognie to kolejna fantastyka, która wyszła spod pióra pisarki zza naszych wschodnich granic. Zaczynam poważnie podejrzewać, że funkcjonuje tam jakaś wylęgarnia talentów pisarskich, przy czym ich skłonność do popełniania dzieł w gatunku fantasy, pozwala sądzić, że tamtejsze powietrze wspomaga rozwój wyobraźni. Polecam!
Książkę czytałem dosyć niedawno!:) Faktycznie warta polecenia;)
Tyle razy mijałam tę książkę bez specjalnej uwagi – podobała mi się okładka oraz fakt, że napisała ją dziewczyna zza wschodniej granicy, gdzie złośliwe wiedźmy lęgną się na potęgę (i jest to komplement)! Teraz chyba się na nią nawet skuszę ;).
Książka już u mnie ^^!