Olga Gromyko, Wiedźma opiekunka, część I i II, tłum. Marina Makarewskaya, [Fabryka Słów], Lublin 2010
W.Redna powraca i jest jeszcze wredniejsza. Myślicie, że przejęcie cech głównej bohaterki przez czytelniczkę jest możliwe?!
Kup książkę Wiedźma opiekunka już teraz w Centrum Taniej Książki!
Wolha zdała egzaminy końcowe śpiewająco. Otrzymała dyplom z wyróżnieniem, ale ku rozpaczy Mistrza nie zamierza rozwijać swoich umiejętności ani nie planuje kariery w kraju. Zdążyła bowiem tak zaprzyjaźnić się z Lenem, że jej największym marzeniem jest objęcie stanowiska Najwyższej Wiedźmy Dogewy. Mistrz zaplanował dla niej jednak inną przyszłość i dziewczyna zostaje skierowana do służby w zamku, jako nadworny mag Starminu. Jej nowy szef, król Naum, jest człowiekiem specyficznym. Najważniejsze jest dla niego sprawianie odpowiedniego wrażenia, więc już w pierwszym dniu nowej pracy złośliwa wiedźma postarała się, żeby nie zabrakło mu odpowiednich doznań, nie tylko wzrokowych. Na dworze dziewczyna zjawia się w stroju „statystycznej” wiedźmy z legend, brudna, z niewychowanym kotem i kołtunem na głowie. Jej kariera nadwornej magiczki trwa zaledwie kilka godzin. Otrzymawszy poświadczenie o pracy na dworze, dziewczyna szybko pakuje się i wyjeżdża do Dogewy.
Po dotarciu na miejsce, Wolha dowiaduje się, że władca wyjechał do Arlissu – sąsiedniej doliny, którą włada jego narzeczona. Wolha postanawia dogonić poselstwo. Niestety okazuje się, że władca i jego straż zostali napadnięci, a sam Len zabity. Zgodnie z wampirzymi zdolnościami przekształcił się w wilka i… uciekł. Od tego momentu dziewczyna stara się przywrócić wampirowi „człowieczeństwo”, a żeby tego dokonać będzie musiała zmierzyć się nie tylko z bandytami, potworami i okropną narzeczoną. Będzie musiała również stanąć twarzą w twarz z własnymi lękami i uczuciami.
Kolejne części opowieści o przygodach W. Rednej są zdecydowanie ciekawsze od poprzednich. Chyba dlatego, że po prostu więcej się dzieje. Wreszcie poznajemy okrytą złą sławą narzeczoną Lena, pojawiają się nowe postacie, w tym winneska najemniczka, czy wampir udający człowieka. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, zresztą z wcześniejszymi jest podobnie.
Zauważyłam ostatnio, nie wiem czy słusznie, że na naszym rynku sporo jest książek, które na własny użytek określam „babskim fantasy”. Główny wyznacznik to młoda bohaterka – wiedźma, absolwentka bądź studentka szkoły magicznej, najczęściej wredna, mało kobieca, ale zachwycająca w swoją bezpośredniością, brakiem ogłady i prostotą. Najzwyczajniej w świecie urocza. Do tego grono zaufanych przyjaciół, koniecznie sporo kłopotów, potwory, smoki, magia i cała reszta. Generalnie przyznaję, że ten typ fantastyki trafia w moje specyficzne gusta i odnajduję w tego typu lekturach sporo przyjemności. Gorąco polecam.
Uwielbiam wszystko, co z magią związane, więc od dawna się na nią czaję 🙂