Wszystko zaczęło się od gościa, który zna się na Malinowym Pi najlepiej w Polsce i spotkania blogerów na bloSilesia. Skończyło tym, że mam juz za sobą 5 TweetUp’ów, w tym trzy wyjazdowe.
Wróciłem dzisiaj z Warszawy, gdzie miał właśnie miejsce pierwsze ogólnopolskie spotkanie osób udzielających się na Twitterze. W przeciwieństwie do odmian lokalnych poprzedzone zostało prelekcjami. Specjalnie nie rozróżniam spotkania na część merytoryczną i jakąś druga, gdyż obie takimi były, choć druga w zdecydowanie luźniejszej atmosferze. Ludzie, których spotyka się na takich wydarzeniach mają bowiem dziwną skłonność do rozmawiania na bardziej ambitne tematy niż o przysłowiowej dupie Maryny. Wiele z nich to osoby przedsiębiorcze, kreatywne i mające coś ciekawego do powiedzenia. Tutaj nawet jak się nie zgadzają co do poglądów, to główną bronią jest siła argumentu, a nie argument siły.
Ciekawy jest podział, który można łatwo dostrzec. Z jednej strony mamy zwolenników Androida, z drugiej iOS. Ten spór budzi tu więcej emocji niż dyskusje o aborcji i eutanazji. Gdzieś na uboczu jest grupa fanów BlackBerry. Ktoś gdzieś podobno ma WidowsPhone. Jest jeszcze Forby, który ma taki system, że sam nie pamiętam co to tam jest.
TwwetUp to też ludzie, którzy są z nowymi technologiami i trendami za pan brat. Aplikacje mobilne, wykorzystanie social media w różnych dziedzinach, grywalizacja itp. są dla wielu codziennością. Kreatywność to ich chleb powszedni. Telefony i smsy zostały wyparte przez Twitter i Foursquare. Ciekawym przykładem była potweetupowa niedziela, gdy na podstawie check-in’ów na Foursquare można było odnaleźć sie na mieście. Cel był może przyziemny, gdyż chodziło o wspólną kawę i piwo, ale jakże przyjemny. Gdy jeszcze podepniemy do tego Landlord, czyli takie Monopoly na żywo, to dopiero zaczyna się zabawa.
Szkoda, że pobyt w Warszawie finansowo mi bardzo utrudnił kilka następnych tygodni. Stolica jest dosyć droga i trzeba będzie do końca miesiąca zacisnać pasa. Jednak dla tych ludzi warto było. Bardziej niż bardzo cieszę się, że ich poznałem. Do zboaczenia więc na Twitterze.
@ioculus