Na poważnie

Europa – świat bez wizji

Written by Ioannes Oculus

eussrLogoCiekawy artykuł napisał ostatnio na swoim blogu Błażej Faliszek. W Vision mówi o tym, co chyba najważniejsze w wielkiej firmie, która chce przewodzić na rynku. Tym co tak istotne to wizja. Przy okazji opisuje kilka firm, które tą wizję utraciły. Ciekawe, że wszystkie pochodzą z USA…

Kiedyś Europa kolonizowała świat. Odważni ludzie z wizją wypływali na szerokie oceany i odkrywali nowe światy. Dzisiaj to Stary Kontynent staje się kolonią, mało użytecznym lądem, z którego czerpie się surowce i sprzedaje ochłapy. Kto więc dzisiaj liczy się na świecie? USA z pewnością, choć Daleki Wschód depcze im po piętach (Chiny i Korea). Prężnie rozwijają się też Indie. Europa? natomiast walczy z Euro-kryzysem ślepa na jego przyczyny. Staje się powoli kolonią reszty świata, gdzie się nie tworzy, a jedynie eksploatuje surowce i sprzedaje swoje towary. Póki co nie ma mowy o taniej sile roboczej, bo socjalistyczna Europa do tego się nie nadaje jeszcze (do czasu, bo system socjalny chyli się ku upadkowi). Europie niestety brakuje wizji, która by na nowo sprawiła, że Stary Kontynent zacznie się liczyć. Jedynym wyjątkiem jest Rosja, która ma wizję odbudowy radzieckiego imperium i konsekwentnie ją realizuje. Jednak Rosję trudno nazwać Europą.

To zjawisko można zaobserwować szczególnie w UE, która oszukuje samą siebie. Rzekomo jest przychylna innowacjom poprzez dotacje i temu podobne instrumenty. Jednak zdrowy organizm potrafi się rozwijać sam z siebie, to chory potrzebuje instrumentów pomocniczych. Okradanie obywateli od początku z pieniędzy przez podatki, obowiązkowe ubezpieczenia i tym podobne powoduje, że każdy zastanawia się, co stracę gdy zaryzykuje, czy przez taki ruch nie utonie w długach do końca życia. Tymczasem w Stanach cieszy się, że zdobywa nowe doświadczenie, nawet jeżeli pomysł nie wypali. Europa (i Polska) powita nową inicjatywę podatkiem, obowiązkowym ubezpieczeniem i biurokracją. Mój ojciec mówił o tym jak to w Stanach na założenie działalności potrzebna jest chwila, a potem państwo już nie ingeruje dopóki płaci się podatki jak trzeba (czyli od przychodu, a nie przed uzyskaniem przychodu). Za oceanem jest jeszcze obecna ta przedsiębiorczość, która rodziła się w czasach zakładania kolonii, gdy na pomoc z Europy nie było co liczyć i trzeba było radzić sobie samemu, a po uzyskaniu wolności miało się cały los we własnych rękach. Niestety tam też powoli widać oznaki skostnienia i wkradania się jadu socjalizmu, o czym świadczy wybór Obamy na prezydenta i jego poczynania.

Oczywiście Europa może wrócić do bycia kreatywną i wizjonerską. Istnieją do tego dwie drogi. Jednak dłuższa, w której czekamy na zupełną zamianę Europy w kolonie, aż ludzie zbuntują się i znów wezmą sprawy w swoje ręce i zaczną wszystko budować od nowa. Na taką przemianę trzeba będzie czekać wieki. Druga droga, to zdecydowana operacja (bo zwykłe leczenie już nie pomoże), odwrócenie się od socjalizmu, biurokracji i innych UE-wymysłów oraz postawienie na ludzką wolność i kreatywność nie skrępowaną ZUSami, zezwoleniami, formularzami i Bóg wie czym jeszcze. Niestety pierwsza jest bardziej realna, ponieważ obecne władze Europy i Polski żyją i mają się dobrze dzięki funkcjonowaniu tego chorego systemu. Trzeba będzie czekać, aż cywilizacja Europy, jak za cesarstwa rzymskiego, upadnie pod naporem barbarzyńców i potem z mozołem będzie na nowo budować nową kulturę.

Ja oczywiście wbrew wszystkiemu mam nadzieję, że przynajmniej w Polsce nastąpi przełom, przepędzi się gdzie pieprz rośnie tych, co niszczą wolność i kreatywność, aż w końcu nad Wisłą będzie można tworzyć to, co zachwyci świat. Może jestem marzycielem. Jednak to co mogę to będę robił, aby więcej było wolności i miejsca na kreatywność, rozwijanie wizji wielkich i wspaniałych.

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.