Nastał oto dzień, który tak bardzo lubią dowcipnisie. Dzisiaj ich nie zabraknie. Ja jak na złość rzadko kiedy mam w ten dzień na to humor i ochotę. Wręcz bym powiedział, że nie lubię tego dnia…
Może dlatego, że często jak na złość szukam wtedy rzetelnych informacji i nie mam pewności, czy to co czytam jest prawdziwe czy to tylko żart. O zgrozo wiele portali serwuje wtedy kilka niesamowitych wieści, z których część jest prawdziwa, a część nie. Jak tu się rozeznać?
Z drugiej strony nazwa mojego bloga to nic innego jak właśnie żart, dowcip. To oznacza łacińskie słowo iocus. Czy to przewrotność czy hipokryzja? A może jedno i drugie? Skąd takie pomieszanie?
Sprawa jest prosta. Większość prima aprilisowych żartów jest słaba, bez pomysłu. Jedne na niskim, bardzo niskim poziomie, inne kopiowane już niesamowitą ilość razy (aż do znudzenia). Dobry żart jest oryginalny, trochę robi głupka z ofiary, ale też trochę uczy ją czegoś nowego. Dlatego bardzo spodobał mi się wpis na stronie Niebezpiecznika. To jest to, co mi się podoba: Jak sprawdzić kto przeglądał Twój profil na Facebooku?