Biblioteka mojego dzieciństwa mieściła się w klockowatym, szarym budynku z lat 60-tych. Książki wydawane były przez niezbyt uprzejme bibliotekarki zerkające surowo zza grubych szkieł okularów. A jednak sentyment do tego miejsca pozostał. Uważam, że każde miejsce, gdzie można kupić lub wypożyczyć książki, ma w sobie jakąś magię. Moja PRL-owska biblioteka może wydawać się banalna, są jednak biblioteki i księgarnie o zupełnie nietuzinkowym klimacie. Przyjrzyjmy się dwóm innowacyjnym konstrukcjom, jednym z najciekawszych w Europie.
Selexyz – Księgarnia Dominikańska w Maastricht
Niezależnie od Twojej wiary, wizyta w tej księgarni może pomóc osiągnąć oświecenie. Wybudowana w 1294 roku katedra położona w samym sercu Maastricht ma ciekawą historię: służyła już jako urząd miejski, magazyn, archiwum, występowała nawet w roli parkingu dla rowerów (sic!), by wreszcie wypełnić się książkami. Magazyn The Guardian uznał ją za najlepszą księgarnię świata! Do najwyższych półek pod gotyckim sklepieniem dowiezie nas specjalna winda. Aranżacja wnętrz wykonana została przez architektów z firmy Merkx + Girod z poszanowaniem tradycji – klienci i zwiedzający mogą raczyć się kawą w tylnej nawie przy ogromnym stole w kształcie krzyża, podczas gdy nad ich głowami rozpościera się witrażowe sklepienie. Na zachodzie Europy coraz więcej kościołów zostaje pozbawionych swojej pierwotnej funkcji, zyskując nowe, świeckie przeznaczenie, bądź po prostu pustoszejąc. Czy można znaleźć lepsze zastosowanie dla mającym służyć oświeceniu, sprzyjającym wzniosłym myślom strzelistego gmachu katedry?
Halo? Tu biblioteka!
Wnętrze holenderskiej katedry może imponować rozmiarem i rozmachem, a jak wygląda jedna z najmniejszych bibliotek świata? Otóż mieści się w… tradycyjnej angielskiej budce telefonicznej. Mieszcząca się w Westbury czerwona konstrukcja mikro-biblioteki została uratowana od zniszczenia i wykupiona za zawrotną sumę jednego funta przez mieszkańców. Spragnieni lektury czytelnicy mogą wypożyczać książki z budki 365 dni w roku, przez 24 godziny na dobę. Co ciekawe, Brytyjczycy broniąc się przed zniknięciem charakterystycznej czerwonej konstrukcji z ich krajobrazu, próbują readaptować ją na najrozmaitsze sposoby – biblioteka nie jest jedynym nowym zastosowaniem, można skorzystać już z budki – toalety czy prysznica, a także odwiedzić mieszczącą się w niej mini galerię sztuki.