Wolfgang Hohlbein "THOR. Saga Asgard"
Wolfgang Hohlbein, Thor, [Telbit] Warszawa 2011
Książkę Thor można kupić w internecie po korzystnej cenie!
Niemieckich autorów na naszym rynku ciężko spotkać. Nie wiem z czego to może wynikać. Czy to nasza niechęć do wszystkiego co niemiecki, czy może jakość tej literatury, a może jeszcze co innego. Jednak wydawnictwo Telbit wydaje u nas tłumaczenia niemieckich autorów. Można dodać: “na szczęście”!
Wolfgang Hohlbein to jeden z najpoczytniejszych niemieckich autorów. Na jego koncie jest niesamowita liczba ponad 250 książek! W Polsce raczej nie są znane.
Thor jest pierwszą częścią Sagi Asgard. Opowiada historię postaci o tytułowym imieniu Thor. Nasz bohater nagle odnajduje się w środku burzy śnieżnej utraciwszy wcześniej pamięć. Spotka na swej drodze kobietę o imieniu Urd z mężem i dwójką dzieci. Będę podążać do bezpiecznego schronienia, gdzie mają nadzieję spędzić zimę, a może i jeszcze więcej czasu. Thor okazuje się potężnym wojownikiem, na tyle potężnym, że niektórzy podejrzewają go o bycie prawdziwym Thorem, bogiem z wierzeń Północy. Ogromna siła, szybsze niż u innych gojenie się ran, tajemnicze zjawiska, panowanie nad burzami itp. Jednak mimo wszystko najmniej wierzącym w boskość Thora jest on sam. Marzy mu się sielski życie na wsi i święty spokój. To na niego jednak nie czeka. Chcąc, nie chcąc zostaje wplątany w intrygi wielkich mocarstw, jego bliscy zwodzą go i oszukują. Czy Thor okaże się bogiem? Kto jest jego prawdziwym przyjacielem? W końcu jakie będą przyszłe losy świata, które mogą od niego zależeć?
Początek książki rzadko jest jakiś niesamowicie wciągający. Podobnie i w tym wypadku trzeba co nie co przebrnąć przez pierwsze rozdziały. Akcja książki jest bowiem niczym kula śniegowa. Zaczyna się skromnie, aby z czasem rozwinąć się i zająć czytelnika tak bardzo, że ciężko się oderwać. Thor jest niekrótką książką (ponad 800 stron), jednak czyta się ją całkiem szybko, bo wciąga (i puścić nie chce). Całość osadzona jest w realiach zbliżonych do mitologii nordyckiej, jednak nie oczekujmy wierności temu, co znamy z tradycyjnych sag. Temat mitologiczny jest tutaj potraktowany bardzo swobodnie i raczej jako źródło pomysłów i inspiracji. Pomysłowości autorowi w ogóle nie brakuje. Kilka razy wydaje się Czytelnikowi, że jest w stanie przewidzieć następne wydarzenie, następny rozdział, a może nawet zakończenie. Mam wrażenie, że autor robi to wręcz celowo, aby za chwilę zaskoczyć takim zwrotem akcji, którego nie sposób było przewidzieć, a który mimo to pasuje do całości. Sam Thor sprawia momentami wrażenie, że jest w tym wszystkim zagubiony. Usiłuje wziąć sprawy w swoje ręce, jednak wymykają się one jakiejkolwiek jego kontroli. Za to kto inny okaże się niesamowicie wpływowy i przebiegły. Postaci książki, przede wszystkim te pierwszoplanowe, przedstawione są dosyć dobrze i ciekawie. Nie wycięte z jakiegoś schematu, choć momentami brakowało im (moim zdaniem) ostatecznego szlifu, takiej “kropki nad i”.
Thor to lektura bardzo dobra, cieszę się, że udało mi się na nią trafić. Moja obawa, że niemiecki autor oznacza nudę i schematyczność, okazała się zupełnie nie uzasadniona. Teraz pozostaje czekać na dalsze tomy sagi.
