Wieści

Anonim, “Księga bez tytułu”

Written by Ioannes Oculus

Anonim, "Księga bez tytułu"

Anonim, Księga bez tytułu, [ Świat Książki ], Warszawa 2009

„Pastisz powieści akcji, z drugim dnem dla wszystkich miłośników popkultury”

Fabuła powieści głownie skupia się na poszukiwaniu klejnotu o nazwie „Oko Księżyca”. W małej miejscowości Santa Mondega pewnego razu ma miejsce zlot osób, którzy pragną zawłaszczyć sobie owy klejnot, który jest częścią starego, magicznego naszyjnika. Posiada on bowiem wielką moc dającą władzę nad ruchami naszej naturalnej Ziemskiej satelity.  Jeśli naszyjnik niefortunnie wpadł by w ręce nieodpowiednich ludzi, nad miasteczkiem mogła by zapanować wieczna noc. A wszystko wskazuje na to, iż w Santa Mondega zagościł niedawno król wampirów, który nie zawaha się  po trupach dotrzeć do upragnionego klejnotu. A wtedy rządne krwi istoty, pozbawione strachu przed Słońcem, nie miały by żadnych ograniczeń by zabijać.

Sama w sobie książką, mimo licznych fantastycznych wątków skupia się najbardziej na śledztwie , które ma doprowadzić do odnalezienia naszyjnika. Wszystkich poszukiwaczy cechuje bardzo nadgorliwy brak cierpliwości, co dostarcza całości lekkiej nutki ironii oraz rozbudowuje fabułę i nadaje jej lekkiego dystansu do realności. Bohaterowie bynajmniej nie są uczciwi, posługują się wszelkimi dostępnymi środkami łącznie z brutalną grą na dwa fronty. Dodatkowo w książce znajdujemy wiele krwawych scen, na co autor poświęca dużo uwagi i dokładności. Same zachowanie stworzonych postaci jest lekko nierealne, razi od nich czymś sztucznym, wręcz nieludzkim.

Całość jest dla mnie lekko niezrozumiała. Zastanawiam się, czy sama w sobie książka miała być dojrzałym thrillerem, czy raczej dziełem czysto ironicznym. W gruncie rzeczy twór Anonima bardzo przypomina mi książkowe dzieło mistrza „tandety”, czyli reżysera – Quentina Tarantino. Z tym jednak wyjątkiem, że wszystkie jego filmy mimo swojej rażącej prostoty są małymi arcydziełami. Z „Księgą bez tytułu” jest nieco odwrotnie.

Mimo, iż książka napisana jest raczej umiejętnie;  styl pisarski, tempo fabuły oraz kreowanie charakterów wyszło dosyć dobrze, to jednak pozostaje mi pewien mały niedosyt. Wszak lubię czytać książki, nad którymi można pomyśleć, które pozostawiają wewnątrz jakiś znaczny ślad. Ten ślad, jeśli chodzi o „Księgę…” to jedynie wielki znak zapytania. Nie ma w nim miejsca na rozważania nad fabułą czy jakimkolwiek przesłaniem ( którego zwyczajnie brak ), ale nęka nas pytaniami o swoje pochodzenie, o to , dlaczego została wydana bez autora i jakie jest jej prawdziwe książkowe oblicze. Co tak naprawdę autor, bądź grupa autorów, tworząca to dzieło miała na myśli.

Podsumowując, książka wydaje się miła w odbiorze. Dosyć szybko udało mi się przez nią przebrnąć, co jest atutem. Jednak nie daje mi spokoju jej charakter. Jako miłośnik filmów Quentina Tarantino książka powinna mi się podobać, jednak nie do końca tak jest. Autorowi najwyraźniej brakuje jeszcze kunsztu literackiego. Trudno mi wydać jakąkolwiek ocenę, gdyż nie powiem, że dzieło jest tragicznie złe, ale też nie do końca zachwyca i pozostawia wiele do życzenia. Jak dla mnie jest lekko „bezpłciowe”, więc dam połowę – oceniam 5/10.

Autorem recenzji jest Kamil Irski.

Książkę można kupić w księgarni internetowej.

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.