Literacka Nagrodę Nobla dostał w tym roku Tomas Tranströmer, szwedzki poeta, pisarz i tłumacz. Urodził się 15 kwietnia 1931 w Sztokholmie. Z wykształcenia jest psychologiem. Do 1990 r. pracował w swoim zawodzie, wtedy bowiem przeżył udar mózgu. W skutek tego został częściowo sparaliżowany i poświęcił się twórczości poetyckiej. Chociaż cierpiał czasowo nawet na utratę mowy nie zaprzestał prowadzenia aktywnego trybu życia i spotykania się z czytelnikami. Jego poezja jest bardzo zwięzła. Pisze o doznaniach religijnych, jego wiersze ujawniają inspiracje muzyczne (poeta grał na fortepianie i organach), poruszają problemy zagubienia człowieka we współczesnym świecie. Język poezji Tranströmera jest wyciszony, jednocześnie w utworach spotyka się obrazy pełne paradoksów.
W Polsce ukazały się następującego książki (zbiory poezji) jego autorstwa:
- Dziki Rynek i Żywym i umarłym, Kraków: “Miniatura”, 1989.
- Moja przedmowa do ciszy, Kraków: Oficyna Literacka, 1992.
- Muzeum motyli, Kraków: Oficyna Literacka, 1994.
- Gondola żałobna, Kraków: Oficyna Literacka 1996.
- Późnojesienny labirynt, Kraków: Oficyna Literacka, 1997.
- Niebieski dom, Warszawa: “IBiS”, 2000.
- Podsłuchany horyzont, Lublin: “Gaudium”, 2005.
Przedstawiamy małe próbki jego twórczości (zaczerpnięte ze strony silvarerum.eu/transtromer):
7 marca 1979
przełożył Czesław Miłosz
Dość mając wszystkich, którzy przychodzą ze słowami,
ze słowami, ale nie mówiąc nic,
wyjechałem na zaśnieżoną wyspę.
Pustkowie nie zna słów.
Niezapisane stronice ciągną się na wszystkie strony!
Natrafiam na ślady sarnich kopytek w śniegu.
Mowa, choć żadnych słów.
Motywy średniowieczne
przełożył Leonard Neuger
Za czarującą grą min ukrywa się
zawsze ta czaszka, ta twarz pokerzysty.
Słońce spokojnie toczy się po niebie.
Grają szachiści.
Strzygą nożyczki fryzjerski z zarośli.
Słońce spokojnie toczy się po niebie.
nierozstrzygnięta rozgrywka zamiera.
W ciszy tęczowej.