Ryszard Jan Czarnowski, Lwów. Legenda zawsze wierna, [Galaktyka] Łódź 2010
Lwów budził i budzi emocje. Jest najpiękniejszym polskim miastem. “Polska jest jak obwarzanek” i to co najlepsze leży na jej kresach. Dlatego Lwów, podobnie jak Wilno budzi ogromne emocje, bo to co najlepsze w Polsce znajduje się wskutek działań wojennych poza jej granicami. Za czasów radzieckich budowana była wizja historii, która miała usprawiedliwiać działania Stalina. Ta historia, czy raczej pseudohistoria nie zauważała prawie w ogóle polskości Lwowa. Nieraz wręcz dochodziło do zafałszowań i kłamstw, które do dzisiaj niestety pokutują. Lwów jest nieobecny w potocznym myśleniu o Polsce i jej historii. Próbą wypełnienia tego braku jest książka Lwów. Legenda zawsze wierna.
Autor swoje dzieło poświęcone historii Lwowa dzieli na pięć części. Pierwsza to klasyczna historia, opisana chronologicznie. Najwięcej miejsca zostało poświęcone pierwszej połowie XX wieku, szczególnie II Wojnie Światowej. Na niej też kończy się ta część. Następna część prowadzi nas szlakiem lwowskich pomników, losów ich bohaterów i samych monumentów. Nieraz właśnie los pomnika staje się symboliczny dla całego miasta, jak choćby Jan III “z Wałów”, który dziś przebywa na wygnaniu ze swojego miasta. Historia miasta i jego mieszkańców to także Łyczaków i Cmentarz Obrońców Lwowa, którym poświęcona jest trzecia część pt. “Dwa panteony”. Na życie i historię miasta składają się także nauka i kultura (część IV) i życie religijne trzech chrześcijańskich wyznań (część V).
Przyznam się, że nie spodziewałem się, że można tak ciekawie napisać historię miasta. Były momenty w trakcie lektury tej książki, gdy łzy wzruszenia napływały mi do oczu. Autor ukazuje wspaniałą polską historię, która rozgrywała się właśnie w tym mieście, a dziś tak często jest wymazywana. Warszawa i Kraków, to miasta, które obecnie najbardziej kojarzą się z polską historią. Tymczasem Lwów ma tych związków niejednokrotnie wiele więcej. Dzięki Czarneckiemu odkrywamy wiele z tej właśnie historii. Atutem książki jest także wskazywanie na przekłamania obecne szczególnie w przewodnikach wydawanych na Ukrainie, także tych w języku polskim. Autor nie boi się trudnej historii naszych relacji z Ukraińcami i pokazuje jej czarną stronę, gdy UPA i inne ukraińskie organizacje przyczyniały się we współpracy z hitlerowskimi Niemcami to eksterminacji Polaków. Brakuje mi jednak trochę powojennej historii Lwowa. Dla pełni obrazu dowiedziałbym się coś o losie Polaków we Lwowie pod sowiecką okupacją aż do powstania wolnej Ukrainy i w czasach nam współczesnych. Można by dopisać kilka stron w pierwszej części książki. A może powstania coś osobnego, swoisty suplement. Sądzę, że warto by było poświęcić się takiemu studium, tym bardziej że autorowi talentu nie brak i byłaby to wielce ciekawa lektura.
Książkę gorąco polecam zarówno miłośnikom Lwowa, jak i tym zafascynowanym historią naszego narodu. Cieszy mnie, że wypełnia pewną lukę na rynku i przyczyni się do tego, aby Lwów był bardziej zauważany, obecny w naszej współczesnej kulturze i mówieniu o przeszłości.