Zupełnie przypadkowo, w trakcie zupełnie przypadkowej, jak to w moim przypadku bywa, wizycie z jednej z okolicznych księgarń w oko wpadła mi fabryczna antologia Nawiedziny. Wpadła, no cóż bywa. Jednak w momencie, kiedy dostrzegłam na okładce nazwisko Marty Kisiel, wiedziałam, że tą książkę muszę mieć. Teraz, zaraz. Rzadko zdarza mi się sięgać po kolejne czytadło, póki nie skończę poprzedniego, tym razem mi się zdarzyło.
W antologii znajduje się trzynaście opowiadań debiutujących autorów związanych z Fahrenheitem:
– N. Garczyńska – Humoresca nocturna
– Hanna Fronczak – Themooniada, czyli cztery dni we Wspanialewie Górnym
– Krzysztof Baranowski – Leśniczówka “Zadupie”
– Anna Zgierun – Howling success
– Barbara Smęder – Duchy
– Marta Kisiel – Nawiedziny
– Radosław Scheller – Chcesz się zabawić?
– Martyna Raduchowska – Shade
– Maciej Żytowiecki – Legenda domu na wzgórzu
– Tomasz Kilian – Dom nad przepaścią
– Aleksandra Zielińska – Dom
– Andrzej W. Sawicki – Do głębi serca
– Karolina Majcher – Zapach prawdziwych róż
Motywem przewodnim wszystkich opowiadań jest dom. Domy to jednak niezwykłe pod każdym niemal względem. Choć każdy inny, łączy je jedno, wszystkie żyją własnym życiem lub są nawiedzone. Nie wiem co gorsze, ożywiona materia czy ucieleśnione, albo i nie, widma. W całej antologii spodobały mi się szczególnie dwa opowiadania: Nawiedziny – świetny język, niesztampowy pomysł, i Chcesz się zabawić?.
Co do samych opowiadań, straszności w nich niewiele, przynajmniej dla mnie. Za to język opowiadań, pomysły, kreacja postaci – rewelacja. Do tego szczypta świetnego humoru i sukces murowany. Przypominam, że to opowiadania młodych autorów, a być debiutantem w polskiej rzeczywistości łatwo nie jest.
Duchy czają sie wszędzie. Straszą w opuszczonych domach, kryją się w akademikach, bywają w burdelach. Czasem śmieszne, czasem straszne, zawsze – zaskakujące. Fabryka Słów i magazyn Fahrenheit przedstawiają niezwykłą antlogię. Trzynastu młodych pisarzy zaprasza do swoich nawiedzonych domów!
Wpadnijcie w odNawiedziny.
Rozgoście się i zostańcie na dłużej. Niektórzy czekali tu na Was… całą wieczność.
Moje jedyne zastrzeżenie (jak można się domyślić) dotyczy literówek i łamania tekstu w opowiadaniu Dom. Nie mogę pozbyć się wrażenia, że coś tam nie poszło zgodnie z planem. Poza tym książkę czyta się lekko, przyjemnie i bardzo szybko. Polecam.
[…] This post was mentioned on Twitter by Agnieszka Noglik, kocham ksiazki and Janek O, Agnieszka Noglik. Agnieszka Noglik said: Nawiedzone domy, ucieleśnione widma … polecamy gorąco 🙂 http://kochamksiazki.pl/2011/01/25/nawiedziny-antologia/ […]