Arka Noego ma w swoim repertuarze piosenkę, w której refrenie są następujące słowa:
Taki duży taki mały może świętym być;
Taki gruby taki chudy może świętym być;
Taki ja i taki ty może świętym być;
Taki ja i taki ty może świętym być.
Czy możemy być rzeczywiście świętymi? Hmmm… patrząc na ten świat, przecież tylu ludzi… Stop! Święty to nie ten co patrzy na innych. Święty to ten co patrzy na Boga i czyni Jego wolę czy to się komuś podoba czy nie, bez względu na uznanie bądź odrzucenie świata. Bóg daje wolność od tego patrzenia na ludzi i zastanawiania się “co o mnie pomyślą”. Tylko wtedy w wolności można iść służyć człowiekowi, gdy Bóg jest najważniejszy. Nie straszne są wówczas drwiny czy wyzwiska.
Bez względu na to kim jesteś, jaki jesteś, jesteś powołany do świętość. Nie ma osoby, która by tego powołania nie miała. Dlatego rozwijajmy je. Nie czekajmy aż samo się stanie. Zostań świętym już dziś! Jak? Najpierw zapomnij o swoim pomyśle na świętość. Tak, dokładnie. Zapomnij o tym jak sobie wyobrażasz świętego. Potem weź i pomóż sąsiadce wnieść zakupy na czwarte piętro, wieczorem się za nią pomódl. Przyjdź do kościoła spotkać się z Bogiem w Eucharystii, a potem spotkaj się z przyjaciółmi. Wszędzie niech twoja obecność niesie radość i zgodę. Gdy widzisz, że wokół ciebie coś idzie nie tak – módl się. Ucz się dostrzegać przede wszystkim dobro wokół siebie i w drugim człowieku. Dziękuj Bogu za nie. Nie pytaj się czy to jest możliwe, abym był świętym. Po prostu żyj w każdej chwili tak, jakbyś nim był.