Rafał Dębski, Kiedy Bóg zasypia, Lublin 2007
Powstali, chcieli powrotu do dawnych czasów. Kapłani pogańscy wracają. Wracają dawne bóstwa. Okazuje się jednak, że to co zostało przywołane, nie jest tym czego oczekiwali kmiecie. Strzygi, ożywieńcy, dziwożony. Paktowanie z diabłem kończy się wygraną tylko jednego – diabła.
Książka Rafała Dębskiego przenosi nas do czasów pogańskiego odrodzenia w Polsce. Powstali kapłani, wraz z nimi potwory. Nie jestem w stanie ocenić precyzji, z jaką autor oddał historyczny stan rzeczy, co nie zmienia faktu, że książka jest niesamowicie wciągająca. Trudno zrezygnować z kolejnej strony, akapitu, choćby późną porą ze świadomością porannego wstawania. Nie mogłem się oderwać, gdy już wziąłem ją do ręki. Potem nie wiadomo, czy za chwilę gdzieś nie pojawi się jakaś zjawa. Zaczynamy żyć w świecie Piastów, żyć w kraju, który dopiero co zaczął swoją historię. Na dodatek, dla mnie osobiście, kryje się w niej ogromna przestroga przed możliwością zbłądzenia na drodze, którą obrałem. Bogactwo i władca – te łatwo stają się bogami, a Prawdziwy odchodzi w cień. On jednak jest i czuwa.
Serdecznie polecam 🙂