Osobiste

O mnie słów kilka

W ciągu ostatnich dni nawiązała się ciekawa dyskusja pomiędzy mną a kilkoma osobami. Dotyczy ona spraw ważnych i mniej ważnych. Aby więc przynajmniej niektóre z nich były jasne, postanowiłem wypowiedzieć się na niektóre tematy.

Primo – prawda a różnice w poglądach

Czemu mają służyć nasze dyskusje, nieraz tak zażarte? Moim zdaniem mają służyć poszukiwaniu Prawdy. Nic innego nie ma sensu. Badania naukowe służą poszukiwaniu rzetelnej wiedzy na temat wszechświata i człowieka, filozofia i teologia szukają odpowiedzi na te pytanie, na które nauki przyrodnicze nie są w stanie odpowiedzieć. Prawda jest jedna, niezależna od naszych sądów. Należy więc dołożyć wszelkich starań, aby ją odkryć.

Czy jest to możliwe? Czy człowiek w całym swym ograniczeniu jest zdolny do odnalezienia Prawdy? Nie sądzę. Jednak to nie zwalnia nas od jej poszukiwania. Faktem zaś jest, że w jej poszukiwaniu nieraz błądzimy i potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Tą pomocą niezawodną jest Objawienie, które dał nam Bóg. Jezus Chrystus objawił nam Prawdę, dzięki czemu możemy mieć pewność co do fundamentalnych spraw naszego życia.

Spotkałem się takim zarzutem: “Jasiu, przepraszam, ale nie moge juz sluchac bzdur ktore wygadujesz. Kiedys uwazalem Cie za czlowieka inteligentnego, ale ostatnimi czasy wypisujesz nonsensy godne Naszego Dziennika” (zachowałem oryginalną pisownię). Z całym szacunkiem, czy jednak inteligentym nie może być człowiek, który nie wpisuje się w linię dzisiejszego political correctness? Akurat Naszego Dziennika nie czytam, nie słucham Radia Maryja i nie oglądam Telewizji Trwam. Nie traktuję tego jako powodu do chluby, ani wstydu. Po prostu tego nie robię i już. Nie sądzę jednak, że ludzie z tego środowiska są nieinteligentni.

W tym kontekście boli także ogromnie fakt wszechobecnej cenzury. Niewidocznej, bo nie instytucjonalnej. Cenzurą jest oglądalność, cenzurą jest to, czy informacja się sprzeda. Co więcej ta cenzura prowadzi do kłamstwa – nie ważne, czy informacja jest prawdziwa, ważne żeby się sprzedała, żeby wzbudziła sensację. Przykładem jest choćby apokryficzna ewangelia Judasza. Miała pogrzebać Kościół. Tyle krzyku wokół tego było i co? Nikt nie napisał prawdy na temat tego tekstu, powstałego później niż którekolwiek pismo Nowego Testamentu, powstałego w środowisku nie związanym z chrześcijaństwem, ale w grupie gnostyckiej i mającego tyle wspólnego z rzeczywistym Judaszem co chyba z Mozartem. Tylko czy ktoś o tym pisał? Nie, bo to nie była sensacja.

Secundo – “Antychryst z Brukseli” i polityka

Jeżeli chodzi o moje poglądy polityczne, to należy jedną sprawę wyłożyć jasno. Na pewno są one prawicowe (gdyż lewica nigdy nie zgodzi się z Prawdą), jednak nie wiążę się z żadną partią na śmierć i życie. Są ugrupowania lepsze i gorsze, staram się wybierać te, które najlepiej służą Prawdzie. Czy Unia Europejska to komunistyczne superpaństwo? Nie, jeszcze nie. Pisałem, że jest na drodze do takiego tworu, o czym świadczą niektóre symptomy narzucania sposobu myślenia ludziom, czy narodom. Unia Europejska została stworzona jako wspólnota gospodarcza, ułatwiająca bogacenie się jej społeczeństwa. Niech tak pozostanie. Możemy się spierać na temat, czy lepsze euro czy złotówka, nie jest to jednak zasadniczy problem. To czy lepiej być w Unii w obecnym jej kształcie, czy nie być w niej, czy może też próbować ją zmienić, to też nie jest kwestia fundamentalna. Nie należę do eurodogmatyków, dla których bycie bądź nie bycie w Unii to kwestia zbawienia. Fakt, nie darze tej instytucji prawie żadnym zaufaniem, po niektórych jej rezolucjach, próbach przeforsowania na siłę tego, co zostało odrzucone przez społeczeństwo (konstytucja europejska czy też potem traktat lizboński), bo przypomina mi to komunizm, gdzie można było głosować, ale to i tak nic nie zmieniało. Nie traktuję więc Brukseli jako Antychrysta. Mam do swojego głównego przeciwnika wiele więcej szacunku, więc nie będę go ograniczał do Brukseli. Choć nieraz owa “Bruksela” staje się użytecznym jego narzędziem.

Tertio – polityczna poprawność i chrystianofobia

Modne i odmieniane przez wszystkie przypadki jest dzisiaj słowo homofobia. Modna staje się także walka o prawo kobiet do wyboru, decydowania o własnym brzuchu. Modne w końcu staje się mieszanie z błotem wszystkiego co chrześcijańskie. Gdy muzułmanie stają w obronie swoich praw prawie cała Europa mówi, że mają rację, że należy szanować ich religię. Gdy chrześcijanie czynią to samo, mówi się, że mają się nie mieszać do polityki, że łamią wolność słowa, itd. Czyżby więc nowa kategoria podludzi? Trudno się dziwić, skoro uważa się dziś, że zaburzenia emocjonalne to normalność, że można zabić człowieka tylko dlatego, że jest problemem dla kogoś innego, dla kaprysu. Kościół Katolicki stoi na straży depozytu wiary, przy okazji przypominając podstawową Prawdę o człowieku. O tym, że człowiekiem się jest od poczęcia, więc nie wolno zabijać nawet, jeżeli ten człowiek jeszcze przez kilka miesięcy będzie w łonie matki, że normalne i naturalne jest to, że rodzinę stanowi mężczyzna i kobieta, że tylko w takim środowisku może zdrowo rozwijać się dziecko, młody człowiek. Przypomina, że nabyte zaburzenia się poddaje terapii, a nie uznaje za coś normalnego. Nie opiera tego tylko na argumencie “bo tak mówi Biblia” (choć jeżeli przyjrzeć się temu bliżej, to jest to argument wystarczający), lecz także na badaniach naukowych.

Tyle w wielkim skrócie. Chciałbym, abyśmy wszyscy starali się naprawdę dążyć do Prawdy. Aby przed wypowiedzeniem jakieś myśli zastanowić się, czy to co mówię jest zgodne z prawdą, a nie czyimś interesem, czy poprawnością polityczną. Jeszcze bardziej mi zależy, abyśmy się nawzajem nie obrażali tylko dlatego, że mamy inne poglądy.

About the author

Ioannes Oculus

I am addicted to languages, both modern and ancient. No language is dead as long as we can read and understand it. I want to share my linguistic passion with like minded people. I am also interested in history, astronomy, genealogy, books and probably many others. My goals now are to write a novel in Latin, a textbook for Latin learners, Uzbek-Polish, Polish-Uzbek dictionary, modern Uzbek grammar and textbook for learners. My dream is to have a big house in UK or USA where I could keep all my books and have enough time and money to achieve my goals.

3 Comments

  • Jasiu, powtarzasz sie, wciaz piszesz o tych samych wielkich ideach, a kiedy przychodzi do konkretnych argumentow, gubisz sie i sam sobie przeczysz. Probujesz racjonalizowac swoje zachowanie, ale ta racjonalizacja obnaza sprzecznosci w jakie sie placzesz. Kilka przykladow:

    1. Kosciol katolicki nakazuje kobietom urodzic poczete dziecko. Kosciol katolicki szanuje godnosc i wolnosc kobiet.
    Islam nakazuje kobietom nosic chusty na glowie. Islam nie szanuje godnosci i wolnosci kobiet.

    Nie zrozum mnie zle! Nie argumentuje tutaj za aborcja. Pokazuje Ci tylko ze nie myslisz racjonalnie a twoje opinie sa oparte na przesadach i uprzedzeniach. Gdybys powiedzial: I KK i Islam nie szanuja kobiet, mialbys jakas opinie z ktora mozna dyskutowac. Gdybys powiedzial I KK i Islam szanuja kobiety, tez mialbys jakas opinie z ktora moznaby dyskutowac. A tak nie masz zadnej, tylko przesady.

    2. “Gdy muzułmanie stają w obronie swoich praw prawie cała Europa mówi, że mają rację, że należy szanować ich religię. Gdy chrześcijanie czynią to samo, mówi się, że mają się nie mieszać do polityki, że łamią wolność słowa, itd.”
    Poprosze o konkretne przyklady potwierdzajace te teze.

    3. Zgadzam sie z Toba natomiast w jednej sprawie – w tym co mowisz o cenzurze. “Cenzurą jest oglądalność, cenzurą jest to, czy informacja się sprzeda. Co więcej ta cenzura prowadzi do kłamstwa – nie ważne, czy informacja jest prawdziwa, ważne żeby się sprzedała, żeby wzbudziła sensację.” Wiesz co to jest, Jasiu? To jest wolny rynek. Bo pomimo wszystkich jego zalet, wolny rynek ma takze wady. I trzeba sobie z tego zdawac sprawe ze ma wady i zalety, a to jest jedna z nich.

    4. Nie odpowiedziales mi na konkretne argumenty. Wciaz rzucanie ideami a kiedy przychodzi do konkretow zaczynasz sie gubic. Latwo jest mowic o Prawdzie przez duze P. Trudnosci zaczynaja sie wtedy kiedy chcemy ja zdefiniowac. I ani ty ani ja nie potrafimy okreslic co jest prawda. Najlatwiej oczywiscie stwierdzic “prawde zna tylko Bog i on nam ja objawia”. Dobrze, zalozmy ze tak jest. Ale na jakiej podstawie twierdzisz ze Bog objawia ja akurat Tobie? Nauka, jakkolwiek niedoskonala, wypracowala przynajmniej pewne mechanizmy sprawdzania czy Bog jej prawde objawia i wiele rzeczy mozna pomierzyc i empirycznie sprawdzic. Wiec prosze cie zebys swoje opinie opieral na FAKTACH, POMIERZONYCH rzeczach i EMPIRYCZNIE sprawdzonych a nie na tym co Bog Tobie objawil.

  • Tak sobie spojrzałem na Twoje polityczne zaangażowanie naszoklasowe i myślę, że jesteś takim południowoamerykańskim księdzem a rebours. Trenujesz capoeirę, ale zamiast teologii wyzwolenia masz teologię przedmurza. To chyba wpływ strefy klimatycznej 😉

Leave a Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.