Od ostatniego wpisu minęło sporo czasu. Moje życie obfitowało w tym czasie w wiele ważnych i pięknych wydarzeń. Nie czas i miejsce, aby wszystkie tutaj streszczać. Jednak to co w tym dla mnie najważniejsze, to ogrom bożego działania. Nie starczyłoby mi słów, aby opisać, jak wiele Pan Bóg dla mnie zrobił. Jedną z tych spraw jest fakt, że spełnił moje prośby w bardzo ważnej kwestii, o którą modliłem się od lat. A przy okazji nauczył czegoś bardzo ważnego. Bo dał swój dar dopiero wtedy, gdy przestałem modlić się “daj mi Panie…”, a zacząłem “Panie nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”. Nauczył mnie, że najważniejsze jest zaufanie Jego woli. A wtedy, tak jak w moim życiu, On daje o wiele więcej, niż możemy sobie wymarzyć.
Niech wiem, jak mam Ci dziękować. “Podniosę więc kielich zbawienia i wezwę imienia Pana”!